Wpis z mikrobloga

#zzyciainformatyka #humorinformatykow
Każdy zna motto dra Housa - Wszyscy kłamią. I dokładnie tak samo jest w informatyce
- Czy dostajecie państwo jakiś komunikat?
- Nie, nic nie było
W logach: wyświetlono komunikat. I to nie jeden!

Albo:
- Czy na pewno macie tą opcję zaznaczoną?
- Tak, na pewno
- Czy pokazany screen dotyczy dokumentu z komunikatu?
- Tak, ten dokument.
Wchodzisz w końcu na zdalny pulpit do klienta, łączysz z bazą - guzik, nie ma!
- A bo mnie się pomyliło, bo to inny dokument.

Więc nieczytanie komunikatów albo kompletne ich niedostrzeganie jest absolutnie na porządku dziennym. I najlepiej to by było wszystkich nagrywać kamerą, bo oczywiście po przedstawieniu, że jest inaczej, podaniu nawet konkretnych sekund z konkretną treścią komunikatu oraz czasem jego wyświetlenia, to tłumaczenie wygląda "ale ja tak nie miałem".
  • 3
Życie, nie tylko zza ekranu. Kumpel, nb. informatyk w helpie raczący się opisywanymi sytuacjami, został zatrzymany przez policję na jednokierunkowej, jadąc pod prąd. Tymczasowa organizacja ruchu. "Tam nie było żadnego znaku". No, jednego nie. Były dwie zapory zwężające pas - ze znakami zakaz wjazdu, był znak zakaz skrętu w lewo (w tę ulicę), był znak nakaz jazdy w prawo, była plansza "zmiana organizacji ruchu" z wielkim wykrzyknikiem.
@GotoFinal: Akurat my robimy dla sporej rzeszy ludzi, którzy nieraz mają poziom IQ taki, że aż człowiek się dziwi, że w ogóle pracują. Choć chyba czasem bardziej przeraża, gdy w ten sposób zaskakuje osoba, która jakoś tam obeznana jest.

@doogroo2: Skoro ludzie pod prąd na autostrady wjeżdżają... :) To zadziwiające, jak ludzie potrafią być przekonani swoich racji i ignorują to, co ich otacza i co się wokół dzieje.