Wpis z mikrobloga

@login_wykopu: co jezeli Sayyed byl wczesniej w punkcie granicznym ale zostal nielegalnie nieobsluzony? W punkcie granicznym byli tez jego pelnomocnicy prawni, zgadnij co, ich tez nie obsluzono.

Wy naprawde wierzycie ze oni koczuja tam od kilkunastu dni w sytuacji gdy mogliby pojsc po prostu do punktu granicznego i byc obsluzonymi?