Aktywne Wpisy
gascoigne +32
Siema!
Anioł 40x60cm, olej na płótnie.
Taki tam obraz na zamówienie.
Urobiłem się przy nim trochę więcej niż myślałem to chociaż go wrzucę w internety!
Obserwuj albo rzuć na czarno -> #gascoignemaluje
#obrazy #malarstwo #rysujzwykopem #malujzwykopem #tworczoscwlasna
Anioł 40x60cm, olej na płótnie.
Taki tam obraz na zamówienie.
Urobiłem się przy nim trochę więcej niż myślałem to chociaż go wrzucę w internety!
Obserwuj albo rzuć na czarno -> #gascoignemaluje
#obrazy #malarstwo #rysujzwykopem #malujzwykopem #tworczoscwlasna
njdnsjdnjs +4
czy ja kiedyś #!$%@? zasnę
cały dzień mi się oczy zamykały
#!$%@?
cały dzień mi się oczy zamykały
#!$%@?
Faktycznie się tam pomyliłem o 4 lata, marka Apple jest wyceniana teraz na znacznie więcej niż $250 mld ($250 mld to był 2017, akurat wtedy kupowałem AAPL więc jakoś mi zostały w pamięci przestarzałe numery, mea culpa). Ostatnio to mocno skoczyło do $600 mld https://www.statista.com/statistics/326052/apple-brand-value/
Ale krótka lekcja dla #gielda bo jeszcze będziecie czytać takich "ekspertów" i wyciągać z tego jakieś głupie wnioski jak on i jeszcze myśleć że ma rację bo jest pewny siebie:
marka to znak towarowy. Czyli dla Apple: Jabłuszko, znak towarowy Apple, nazwa firmy, logotyp, kolorystyka. Warta wg szacunków (bo wycena marki to trochę wróżenie z fusów) $600 mld
spółka to firma która jest właścicielem tejże marki (i potencjalnie wielu innych!). Apple wyceniane na $2.35T, z czego $600 mld to marka Apple, do tego oczywiście jakieś $200 mld kasy na koncie, ergo zostaje nam jakieś $1.5T wyceny samej firmy - przyszłych przepływów pieniężnych, bieżących operacji itp, jak sam kolega @siemankooo zauważył Apple ma jakieś $275 mld revenues co daje im całkiem hojny mnożnik P/S na poziomie 5.5 nawet po odliczeniu wartości marki i kasy na koncie)
spółka może być warta $200 mld dolarów a częścią tej wyceny może być marka której jest właścicielem i tak marka może być warta $20 mld ale może też $100 mld - to zależy od branży, w jednej branży marka jest ważniejsza niż w innej. Na rynku napojów słodzonych marka "Coca-Cola" jest warta sporo, ale to nie cała wartość spółki Coca-Cola, ta to jeszcze fabryki, know-how i ogarnięta logityska. Na rynku dóbr luksusowych marka np. "Rolex", "Louis Vuitton" czy "Tiffany" to praktycznie większość wartości spółki (tzn byłoby gdyby nie to że spółki które posiadają takie marki mają zazwyczaj w portfolio wiele marek)
Na rynku producentów nieruchomości marka to znaczący asset (bo dobra marka = dobra reputacja = dostęp do taniego pieniądza i łatwość sprzedaży nieruchomości na ch*jowych dla kupującego warunkach) ale nie aż tak bardzo - w końcu jak wydarzenia z tego roku pokazały markę (czy w wypadku budowlańców dobrą reputację) jest BARDZO łatwo i BARDZO szybko stracić.
I to widać, kupując nieruchomość raczej nie kierujemy się reputacją firmy tylko twardymi danymi - jakie są warunki kontraktu, co się stanie gdy dostawca zbankrutuje.
czyli może dobrze pamiętałem numery tylko Statista jakieś dziwne źródło cytowała.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
zgodnie z życzeniem - do widzenia.
Bez tego wiele dyskusji wygląda na nie dokończone.
A jak się potem będą cieszyć przy faktycznym jebnięciu i
@gatineau: akurat obecnie zalewarowanie rynku jest na absurdalnie wysokich poziomach, poprzednie rekordy wyglądają śmiesznie. Przyczyna to śmiesznie tani pieniądz.
@gatineau: a nie mówią tak? ( ͡º ͜ʖ͡º) mottem przewodnim tagu jest buy the dip.
@Sabarolus: ulica tak, "duzi gracze" raczej mówią żeby podchodzić do rynków ostrożnie. Ja osobiście słyszę bardzo dużo głosów że zaraz jebnie, że Fed rozwalił rynek, że nadchodzi kryzys itp.
A buy the dip to raz że bardziej mem niż rzeczywisty głos w dyskusji a dwa że pokazuje dokładnie kryzysową strategię - trzymaj trochę cashu, czekaj na korektę, kupuj. Dokładnie ten mechanizm który spłyci kryzys.
@gatineau: Poprzednie 1,5 roku udowadnia, że nie, hedge to bezsensowny koszt, który zmniejsza rentowność. Co się może wydarzyć udowodnił przecież Archegos, spadki na Discovery były doprawdy imponujące, kiedy trzeba było upłynnić aktywa. O ile mnie pamięć nie myli działali na dość "rynkowej" dźwigni 1:6.
@Sabarolus: oczywiście przy czym to zdanie jest prawdziwe bez względu na warunki jakie panują na rynku :) Ale pełna zgoda, powiedziałbym nawet że po tak gigantycznych wzrostach i w warunkach tak rozstrojonego rynku (pandemia, dodruk) potrzebna jest spora ostrożność.