Wpis z mikrobloga

Tak jak pisałem, pojechałem na #rower. Porozmawiałem z gościem z #polskieradio i oddaliłem się do #tesco w celu zakupienia napoju. Moją uwagę zwrócił #veturilo zaparkowany przy wejściu. Po pierwsze był zaparkowany. Po drugie miał przyczepiony "zipami" druciany koszyk na zakupy. Po trzecie linka, która go zabezpieczała to była jakaś stara marketówka.

Po szybkim telefonie na infolinię nextbike okazało się, że rower jest zaginiony. Po szybkim telefonie na 997, potem na 986 oczekiwałem na załogę SM. W tym czasie przybył PAN. Spytał się, czemu przypiąłem JEGO rower. Zaczął mówić, że to jest przecież jego rower, wszystko jest jego, cały świat jest jego. On zabił Kaczyńskiego w Smoleńsku i w ogóle #lechwalesa zostanie niedługo aresztowany z jego rozkazu.

Tak bardzo się oburzył na to, że mu przypiąłem rower, że zaczął mi grozić. Że mi rodzinę i dzieci ukrzyżuje. Zadzwonił na #policja, że go przetrzymuję.

Po ~7 minutach zjawiła się załoga SM, minutę po nich załoga #niebieskich. Wytłumaczyliśmy sobie co trzeba, nawet nie trzeba było udowadniać, że to nie jest rower tego PANA. Po drodze zdążył jeszcze ukrzyżować kilka razy wszystkich wokół.

Niedługo potem przyjechali serwisanci #nextbike i stwierdzili, że rower jest w dobrym stanie. W ogóle to PAN twierdził, że on go dwa tygodnie temu znalazł, a że cały świat jest jego, to go sobie przywłaszczył.

W sumie rower trafił do nextbike, gościu oddalił się w nieznanym kierunku(po spisaniu). W sumie on mógł naprawdę ten rower znaleźć gdzieś.

tl;dr;

Znalazłem zagubiony/skradziony rower #veturilo razem z jego "właścicielem" i oddałem go we właściwe ręce.
  • 8