Wpis z mikrobloga

  • 2
@jmuhha rodzice mojej różowej tacy cudowni byli, ale ogólnie są strasznie skrzywieni pod względem swojej wiary. Teściowa się dalej dąsa jak żona postanowi w niedzielę nie pójść do kościoła jak jesteśmy u nich... ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@jmuhha: kiedyś z różową i jej rodzicami pojechaliśmy w gości do ich rodziny. Mieliśmy swój pokój i spoko, ale w niedzielę rano cała ekipa poza nami poszła do kościoła na jakąś tam siódmą rano. Różowa się dziwnie czuła i żeby jej nie obgadali poszła sama na godzinę późniejszą. :D Rozwiązanie jest proste - odciąć się od katopatologii całkowicie, od takich #!$%@? rodzin też, bo zawsze będzie coś nie tak. Tak też
  • Odpowiedz
@jmuhha: Jezu, mam tak samo. Normalnie śpimy razem, przytulamy się itp. A matka krzyczy, że tak nie wolno i inne takie jak przyjeżdżamy.

  • Odpowiedz
@jmuhha: Wychodzi na to, że pod tym względem moi rodzice byli spoko. Jak miałem 19-20 lat i przychodziła do mnie dziewczyna na noc to normalnie ze sobą spaliśmy i nikt nie miał problemu. Tylko ojciec rzucał czasem żarciki typu "hehe synek niedługo kołyskę będzie trzeba kupić hehe".
  • Odpowiedz