Wpis z mikrobloga

#wedkarstwo

Tyle czytałem, by do mniejszych gumek nie dawać większych ciężarków "bo nie", "bo za szybko spada", itd. itp. itd. Dzisiaj wrzuciłem 7cm swing impacta na 10g czeburaszkę i okoń chwycił na Odrze po 2 rzutach. Widocznie mu nie przeszkadzało :D

Jak to w końcu jest z "małymi gumkami na dużych główkach"? Bo mam wrażenie, że to głównie przeszkadza wędkarzom z jakiegoś powodu.
  • 7
@depcioo: Wątpię, by był głodny. Ogólnie we Wrocławiu ryby co do zasady nie biorą w ogóle. Dzisiejsze 2 okonie to pierwsze ryby na spinning, które dorwałem po jakichś 17 godzinach bezowocnego łowienia. Oba dopadłem po prostu jigując, bo drop shot i boczny trok zapewniały mi głównie emocje związane z zaczepami i kolejnymi zerwanymi zestawami (jak masz na dnie na trasie przynęty zaczep, to jigując trafisz go może raz na 3-4 rzuty,
@anotherguy: Czasem lubią, czasem nie. Więc ogólnie dobrze mieć możliwość żonglowania ciężarami, by dobierać je do przynęty.
Tu masz napisane, że chodzi o "okonie agresywnie żerujące". A przez dużą część roku i dnia one nie żerują agresywnie. Dlatego czasem warto móc tę przynętę opuścić okoniowi przed pyskiem w tempie umiarkowanym.

Mam wędkę, po której jak wytężysz wzrok, to widać opad na 3g, ale wolałbym zdecydowanie mieć sprzęt lżejszy, na którym widziałbym