Wpis z mikrobloga

@DumnyEuropek sertralina to dosyć mocny ssri, mnie na początku sponiewierał strasznie, na lęki nie pomógł, wręcz odwrotnie, po stosowaniu go przez 2 miesiące dochodząc do dawek 200mg, zniósł lęki, ale bez szału. Za to na depresję bardzo pomógł, tylko dla mnie był to za duży kaliber, tak jak kolega pisze escitalopramum fajny, leciutki mało ubokow w porównaniu z sertralina.
@Sruklilele niektórych paroksertyna działa na pograniczu placebo, a na niektórych głupi prozac potrafi porobić, dlatego tyle tego jest i SSRI I SNRI i trójpierścieniowe anty. Różnie jest leciutka fluoksetyna u chłopa w małych dawkach robi zombie u innych paro nawet nie ruszy, temat rzeka,
@Sruklilele ja przerobiłem większość ssri, fluoksetyna i esci działały w bardzo lajtowy sposób, a serta zzombiła mnie, ale fakt lepiej poszukać czegoś z SNRI napewno coś ruszy, jak nie to trójpierścieniowe tutaj już nie ma opcji żeby się nie poprawiło, druga opcja mogą też jebnac bezpieczniki w bani od tego syfu xd
@0Fifi No to SNRI na niektórych wgl nie działa w max dawkach, jedyny plus że możesz wypić 5 browarów a czujesz się jak byś wypił jedno,
Tutaj jest naprawdę duży rostrzal niektórzy
paroksertyna > wenlaksyna
a inni paroksertyna < wenlaksyna
Można gadać i gadać dlatego tyle tego jest, dochodzi jescze trazodon itp