Wpis z mikrobloga

Mireczki #szosa jak dbacie o napęd w swoich szosach? Po każdym przyjeździe przelatujecie łancuchą szmatką i smarujecie/niesmarujecie oliwą/smarem czy co ileś km całkowicie odtłuszczacie napęd i na nowo wszystko? może głupie pytanie ale to jest moja pierwsza szosa i chcę o nią dbać zeby słuzyla jak najdluzej xD
#rower
  • 14
@Shinyz0:
- Smaruje jak tylko trzeba, czasami co wyjazd, czasami co kilka jazd - zależy od pogody, oleju i tak dalej
- Pare razy w roku myjka, bez maniakalnego #!$%@? po napędzie i po rowerze, ale zawsze troche syfu z napędu.
- Realnie 1-2 razy w roku porządne czyszczenie, szorowanie, a potem smarowanie.

Z tego co ostatnio zauważyłem to ledwo pare km po szutrze wystarczy, żeby napęd był czarny, a tego
@Shinyz0: zależy od smaru jakiego używasz. ten bazie wosku, tak jak @sargento wspomina, zbiera mniej syfu i łatwiej się czyści, ale musisz smarować łańcuch praktycznie co wyjście i napęd działa głośniej.

ja w szosie używam muc off wet, bo starcza na dłużej i napęd jest cichszy. potem regularnie odtłuszczam, wycieram i smaruje na nowo.
ledwo pare km po szutrze wystarczy, żeby napęd był czarny, a tego się już cięzko pozbyć.


@KeepCalm: dlatego przestałem oliwki używać i smaruje woskiem. Staram się tak co 100km smarować. Może częściej się smaruje, ale bardziej czyste jest i tak syfu nie łapie.
@pstrokatasroka: czołem :] co 300 km przecieram szmateczką dokładnie i daję po kropelce na każde ogniwo czerwonym FinishLine. co około 1000 km rozpinam łańcuch, robię płukankę w butelce (troszkę odtłuszczacza, troszkę ciepłej wody, wytrzepać i gotowe), przy okazji przeczyszczę kasetę i rolki wózka. Napęd Claris R2000 i zadbany daje radę :]
@Shinyz0: używam tylko suchej szmaty do czyszczenia napędu (kaseta, rolki, korba, łańcuch) i oleju Shimano PTFE do smarowania łańcucha i kropelka w rolki ( ͡° ͜ʖ ͡°). W ogóle nie robię płukanek łańcucha (Shimano PTFE nie robi takiego syfu), tylko kupuję nowy w kolejnym sezonie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Shinyz0: ja olewam wszystko. Smaruje w marcu dokladnie, pozniej w czerwcu dokładniejsze mycie i tak pazdziernik/listopad kolejne dokladne mycie i chowam rower. Tak na oko co 1500km pokropie troche smarem na lancuch i tyle. Drugi sezon tak robie i nic sie nie dzieje z rowerem.
@KopecyFan: nie wiem, jak jeżdżę w okolicach 30kmh to słyszę wiatr w uszach, a nie napęd. Ogólnie to wywalone mam, dalem za rower 2800zl, pewnie jakbym kupowal jak tutaj ludzie rowery po 15k to bym dbal bardziej. Dla mnie rower ma byc jak bieganie, wsiadam/zakladam buty i lece, bez calej otoczki jakis rozgrzewek, przygotowywania sprzetu itp.
@Tigermass: też zależy od intensywności jazdy. Na ultramaratonie czy lekkim bikepakingu to co rano poświęcałem kilka minut na przeczyszczenie szmateczką i "kropkowanie" łańcucha. Wtedy komfort ośmio-dziesięcio godzinnej jazdy jest niepodważalny :]
@Farmer_Joe: jeżdżę tyle co przeciętny rowerzysta na szosie. Jak jest czas to trasy po 200-300km, ale przeważnie szybka trasa 30km i do domu. Rower to troche hobby, a troche rzecz dzięki której moge wiecej jeść. Na rower nic wiecej niz bidon nie biore, az takich dlugich wyjazdow nie ma w moim grafiku :P
@Shinyz0: Jak widzę ze jest duży syf to szczota + k2 akra na kasete i lancuch. Potem czyszczę na sucho, smaruje, pokrece chwile i znów na sucho, gotowe. Spokojnie w 15 min można się wyrobić.
Kojarzę gości co latają trasy, potem myjka cisnieniowa, rower do fury a przed następna jazda smar i jazda. Nie wiem jak to się ma długofalowo bo z reguły maja droższe sprzęty i nie trzymają ich dłużej