Wpis z mikrobloga

@mimil: nie upominaj się to nie naliczą ;> a jak naliczą to odwołaj się, powołując się na to że książka jest gruba, literki małe, a Ty się nie mogłaś dodzwonić żeby prolongować, bo nikt nie odbierał, kto tam w ogóle pracuje, chcesz rozmawiać z kierownikiem, nie masz czasu na to wszystko bo musisz czytać!
@mimil: Ja przetrzymywałam książkę z publicznej biblioteki przez pół roku naliczyło mi jakieś 30 zł. Oddałam książkę i babka kazała mi przesłać kasę na konto bankowe biblioteki, znaleźć w necie i przesłać i wtedy mi zaznaczy, że książkę oddałam xD Nie zrobiłam tego. Mimo to przestały przychodzić maile z powiadomieniami o zwrocie książki, więc zakładam, że jest git :)
@mimil: u mnie byl nawet taki system, ze jak ksiazka byla do wypozyczenia na tydzien czy dwa to naliczali 1zl kary za dzien, a jak na dluzej to 10gr
@mimil: Na koniec studiów i tak będziesz musiał dostać zaświadczenie z biblioteki, że z niczym nie zalegasz, więc lepiej oddaj teraz. Jeśli pamięć mnie nie myli to ja też coś przetrzymałem z rok i napisałem jakieś podanie o anulowanie kary i mi anulowali xD.