Wpis z mikrobloga

Ja to mam taką wizję, że może nawet ta Wiktoria faktycznie się trochę zabujała w tym Miłoszu i te jej płacze i lamenty są dość szczere, no bo ostatecznie się przywiązała i spędzili ze sobą tyle czasu. To, że ją wyrzucił, ta cała drama się odbyła, a potem jego wielkie cierpienie nawet w tym pomogło. Wiele patologicznych związków opiera się właśnie na takich silnych, skrajnych emocjach. Jak jest ten moment, że się układa wspaniale i on tak ją kocha, to wydaje się wtedy, że nawet bardziej, bo to do czego się te emocje porównuje to ten kompletny dół i cierpienie. Jest straszna przepaść pomiędzy jednym i drugim, więc te dobre chwilę jawią się jako coś niesamowitego. Poza tym silne emocje odgrywają też wielką rolę w tworzeniu się uzależnień, jak na przykład w przypadku hazardu.
I teraz mój wymarzony koniec tej narracji jaką nam tutaj przedstawiają jest taki, że niech sobie ten Miłosz nawet wrócić, ale Wiktoria się nie da przekonać i go nie wybierze. Mam nadzieję, że po pobycie z Łukaszem, który ewidentnie o nią dba, stoi po jej stronie, nie daje sobą manipulować, zabiega o nią, wspiera i generalnie to kurde cud, miód i orzeszki w porównaniu do jej poprzedniego związku... To, że to jej pozwoli trochę przejrzeć na oczy, że romantyczne relacje nie muszą polegać na wiecznym wybaczaniu czegoś i ciągłą świadomością, że druga osoba może cię #!$%@?ć, więc zawsze musisz się mieć na baczności.
Myślę, że tak byłoby miło i pouczająco.
Nawet jeśli pewnie spadłaby na nią potem krytyka z każdej strony, że taka było przecież zakochana. No kurczę, może i była. W kretynie. Dobrze gdyby przejrzała na oczy.
I tak zrobiłaby się z tego nawet bajka z morałem.
#hotelparadise
  • 1
@opioidowa: Gdy miała opcję powrotu do pary z Penisistą wiedziałą, że jak wróci a nie wybierze tej opcji to za chwilę znów wyleci....a tak miała ciepłe kapcie. Mówiła, że wybaczyła ale nie zapomniała. Kiedyś rozmawiali, że to raczej wakacyjna miłość. Teraz jest w innej sytuacji. wie, że Chomik będzie o nią dbał i nie zostawi jej