Wpis z mikrobloga

Beka z tych twierdzeń, jakoby w sytuacji kryzysu na granicy rząd pissu to najlepszy możliwy rząd. Jest zupełnie odwrotnie - to w tej sytuacji najgorszy możliwy rząd i wielkie nieszczęście dla Polski, z trzech zasadniczych powodów.
1. Brak realnych sojuszników jest spowodowany idiotyczną polityką zagraniczną Kaczyńskiego "wstawania z kolan". USA mają nas gdzieś, bo pissowcy zakładali, że w USA wiecznie będzie rządził Trump a na Bidena się demonstracyjnie obrazili. Jesteśmy skłóceni z UE bo kaczyński z ministrem zero musieli realizować swoje obsesje w sądownictwie sprowadzające się do tego, żeby rządzili nim ludzie pokroju Przyłębskiej, Piotrowicza i Pawłowicz. Ci, których piss uznaje za sojuszników, czyli Węgrzy i Turcja, są rządzeni przez kumpli Łukaszenki, Turcy pomagają kierować migrantów na Białoruś, taki sojusznik xD pissowcy mówią, że jakby Tusk rządził to by dopiero było, inwazja i upadłość RP. Jakby Tusk rządził, to zapewne nie byłoby żadnego kryzysu, bo Łukaszenka nie odważyłby się uderzyć w jedno z najważniejszych państw UE, jakim za Tuska i dyplomacji Sikorskiego była Polska. Łukaszenka uderzył teraz w najsłabsze ogniwo, w państwo, które samo wypycha się z UE. Gdyby jednak Łukaszenka uderzył za Tuska, zaraz na granicy byliby Niemcy i służby unijne. Tymczasem teraz, chociaż UE proponuje przynajmniej częściową pomoc, piss ją odrzuca, bo mówią że sami dadzą radę xD
2. Jak wiadomo z maili Dworczyka (pissowcy mówią, że to ruskie prowokacje, tylko jakoś równocześnie o żadnym z maili wprost nie powiedzieli, że jest fałszywy) pissowcy każdy kryzys rozpatrują sondażowo - pandemię, politykę zagraniczną itp. Można być pewnym, że teraz też, przed każdą decyzją będą kierowali się sondażami, a nie interesem RP. Widać to było zwłaszcza przy okazji dzisiejszej debaty w Sejmu, która była pokazem niebywałego pissowskiego samochwalstwa robionego na użytek kur(skiego tele)wizyjnych wiadomości.
3. Jak powszechnie wiadomo i czego dowiodły wały przy okazji covida, pissowcy na wszystkim robią interesy i szukają okazji do zarobku dla siebie, swoich rodzin i znajomych. Teraz będzie tak samo. Pewnie dlatego jeszcze nie zaczęli budować muru, bo nie zamknęła się lista chętnych bratanków, kuzynów, szwagrów i kolegów, którzy chcieliby na tym zarobić.
Pissowcy nie potrafią racjonalnie myśleć w polityce zagranicznej. Dla nich to okazja do wzniosłych deklaracji na użytek publiczny, romantycznych gestów i machania szabelką przed całym światem, tak jak dla ich idoli z sanacji. Silni, zwarci, gotowi i nie oddamy ani guzika, a potem uciekają tak, że mało portek nie zgubią pilnując tylko, żeby wywieźć to, co się tylko uda zabrać.

#bekazpisu #bialorus #polska #migranci
  • 3