Aktywne Wpisy
Anacron +99
Słowo na niedzielę.
Odra wraca, bo foliarze, wróć, paranoicy (bo to poprawna nazwa tego schorzenia) nie zaszczepili swoich dzieci i niestety jest ich więcej niż 5% w naszym społeczeństwie. Ci sami ludzie jednak jednocześnie jeżdżą samochodem, mimo że prawdopodobieństwo śmierci wtedy w wypadku samochodowym jest kilkadziesiąt tysięcy razy większe niż ryzyko powikłań po zaszczepieniu (dowolną szczepionką) i wynosi z tego co pamiętam 1 do 120. Ba wychodzą z domu i chodzą po
Odra wraca, bo foliarze, wróć, paranoicy (bo to poprawna nazwa tego schorzenia) nie zaszczepili swoich dzieci i niestety jest ich więcej niż 5% w naszym społeczeństwie. Ci sami ludzie jednak jednocześnie jeżdżą samochodem, mimo że prawdopodobieństwo śmierci wtedy w wypadku samochodowym jest kilkadziesiąt tysięcy razy większe niż ryzyko powikłań po zaszczepieniu (dowolną szczepionką) i wynosi z tego co pamiętam 1 do 120. Ba wychodzą z domu i chodzą po
Stgx +238
Zanim jednak przejdę do pościka - chciałbym złożyć szczególne wyrazy uznania wszystkim, którzy nie tylko czytali, lecz też zwracali uwagę na słowa, których używałem, niedwuznaczności i wskazówki niby oczywiste, ale na zbytnim widoku, by większość odczytała proste słowa, jako oczywiste. Osobne brawa dla tych, którzy śledząc moje plusy w komentarzach potrafili wyłuskać te informacje, które wskazywałem plusami na te, które na uwagę zasługują.
Chciałbym też podziękować wszelkim pseudoposłom i pseudodziennikarzom - wasz wkład w walkę o wolną Polskę jest dokładnie zerowy i za wasze PW dziękuję.
Osobne podziękowanie dla Jasia Meli: poznaliśmy się ponad 10 lat temu, przeleciała cię moja koleżanka ze słowami na ustach, że takiej #!$%@? akcji w życiu nie miała. Ćpiej sobie co tam ćpiesz, ale ni #!$%@? nie czaje czemu się do polityki #!$%@?. Nie, żebym coś do Ciebie miał ale jakbyś machał kikutem na onlyfansach to pewnie byś miał mniej wrogów i więcej pieniędzy. Zamiast tego się błaźnisz w mediach.
I jeszcze: #!$%@? wam w dupę miraski, które twierdzicie, że piszę dla atencji czy dla plusów. Trzeba być serio #!$%@?, żeby jakąkolwiek wagę przywiązywać do tego rodzaju fejmu. Fejmu? #!$%@?, przecież spokojnie mogliby mi życie #!$%@?ć. Jak uważacie, że dla plusów w internetach dorośli ludzie puszczają farbę to serio jest z wami źle.
W każdym razie:
Dziś jest piątunio równo po poniedziałeczku, w którym me niecne oczka i nosek wyniuchały info, którego nie powinny nichuać. Jest cała góra wykopków - i paru dziennikarzy - którzy podejrzewają, że albo jestem BORowcem (zdradzieckim, więc do gazu!) albo ze szpitala, albo - co najgorsze - z rodziny Gowina. A taki #!$%@? miraski - absolutnie nikt nie trafił. A dlaczego? A no - bo nie ma kontekstu, bo nie możecie wypisać listy osób (długiej), które mogły widzieć, które słyszały, które widziały. I lista ta jest dla mnie pewnym elementem bezpieczeństwa, już jej powstanie w publicznej przestrzeni (bo na Nowowiejskiej to ją dawno mają) - byłaby dla mnie średnio bezpieczna. Prędzej, czy później (raczej później) ktoś by doszedł do tego dzieła przypadku i światła z Saturna, które mnie natchnęły wiedzą zakazaną.
Jest też całkiem osoba grupa, głównie spamująca po PW, która założyła, że jedyne co zrobiłem, to napisałem wpis na na mikro i w ogóle to jestem zdrajcą narodu, że nie napisałem do Wyborczej. [usunięty fragment tekstu].
Zarówno ja, jak i dziennikarze od początku wiedzieli, że temat jest rejczel zbyt gruby i zbyt cieniutką nicią pisany, by ktokolwiek z nas - czy ja, w miarę anonimowy mirek, czy oni - Dziennikarze przez duże D, mogli się pod informacjami podpisać, nie ryzykując przy tym wszystkiego: spokoju, kariery a być może i życia. Środowe więc informacje tchnęły trochę nadziei w rzeczywistość - w pewien sposób moje informacje zostały potwierdzone. Osobne ukłony dla osoby, która sprawiła, że informacja w taki, nie inny sposób, w takim a nie innym medium - się ukazała.
Nikt z Was nie założył, że i ja mogę być jakimś dziennikarzem. [usunięty fragment tekstu]. Co nie znaczy, że informacji nie potrafię szukać, czy potwierdzać. Lub - tym bardziej - że nie wiem, jak się ten zawód uprawia. I chcąc pozostać anoniomowym pseudodziennikarzem rzucę Wam czytelnicy takie informacje:
Jarosław Gowin nie może zostać znaleziony w żadnym ze szpitali. Jeśli ktoś z Was kręci się i odpytuje gdzie przebywa i co mu jest - nie znajdzie takiej informacji, nie będzie jej w księdze przyjęć. Wasze kontakty mogą być nieprzydatne, nawet gdyby personel był skłonny się pruć - nie znajdzie tych informacji.
I druga informacja, być może ważniejsza:
Od poniedziałku Gowin nie miał kontaktu z nikim, poza bezpośrednim personelem (ujmę to tak: niestandardowym personelem) szpitala. Niemal wszystko, co zostało opublikowane w tym temacie jest dziełem damage control, PR i polityki.
Wciąż kwestia, co Gowin powie, gdy będzie mógł coś powiedzieć (jeśli będzie mógł), jest niejasna.
I na koniec: dziś Izrael wykreślił Polskę z listy krajów, które mogą korzystać z Pegasusa.
MK 4, 1-13.
@winda_orbitalna:
Czemu nie mówią?
Taka informacja jest praktycznie niesprawdzalna.
Po pierwsze - tajemnica lekarska.
Po drugie - jest w rodzimym mieście, układy są wystarczające, by dużo osób milczało.
Po trzecie - służby są zaangażowane od początku, pilnując dyskrecji.
Po czwarte - partia już zadziałała, potencjalne pozwy są grube.
Nikt, absolutnie nikt, poza randomowym youtuberem nie podpisze się pod informacją,
@winda_orbitalna: Czy możesz nieco rozwinąć ten fragment? Dobrze rozumiem, że ktoś już o tym pisał?
@dobrowolskii: akurat chyba większości politykom, społeczniościówki ktoś prowadzi. Zauważ, że taki tweet ma prawdopodobnie celowe zmylenie tropu.