Wpis z mikrobloga

Bo święto zmarłych to nie festyn. Jak tak dalej pójdzie, to przed cmentarzem zacznie się sprzedawać balony.


@Wojt_ASR: no jak byłem w niedzielę na cmentarzu, to niestety obok stoiska "Lody, gofry, napoje" były sprzedawane balony.
@Wojt_ASR: Ale nie tylko ona. Zawsze na to święto jest pełno jeszcze innych "odpustowych" smakołyków. W starszych pokoleniach obok wspominania zmarłych był to też moment na spotkanie z żyjącymi ludźmi i zjedzenie czegoś także. To ma miejsce nie tylko na jakiś wiejskich cmentarzach, ale i np na warszawskich Powązkach, gdzie pochowane są wybitne osobistości także.
@ufos: Cmentarz to dla mnie miejsce miejsce, w którym chcę oddać hołd. Więc gdybym próbował się pomodlić, a ktoś obok jadłby frytki, to chyba bym dostał #!$%@?. Święto zmarłych to dzień zadumy, a nie dzień na organizowanie festynu.