Wpis z mikrobloga

6/20 "Bez przystanku ni odpoczynku..." - Herla, król Dzikiego Gonu

Na początku XIII wieku Walter Map, poeta i duchowny walijskiego pochodzenia, spisał w De Nugis Curialum opowieść o Herli - śmiertelnym królu wmanewrowanym w pakt z tajemniczym "czerwonym człowieczkiem" z Innego Świata. W konsekwencji tego paktu Herla i jego towarzysze mieli stać się jeźdźcami Dzikiego Gonu - upiornej jazdy, która, według dawnych podań, przemierzała krainy śmiertelników.

Czerwony człowieczek

Herla w tej średniowiecznej opowieści to "król bardzo starożytnych Brytyjczyków". Historia zaczyna się enigmatycznie: pewnego dnia Herla spotyka na swojej drodze dziwnego człowieczka o twarzy płonącej ognistym blaskiem. Człowieczek jest opisany jako podobny do bożka Pana: dosiada wielkiego kozła, ma nogi zakończone racicami - a do tego ma "ogniście płonącą twarz, wielką głowę i czerwoną brodę tak długą, że opada mu na aż na pierś." Nieznajomy przedstawia się:

Oto ja, król wielu królów i wodzów, i ludu niezliczonego, przybywam tu z własnej nieprzymuszonej woli, posłany przez nich do ciebie. I chociaż nie jestem ci znany, to chlubię się chwałą równą twojej, która wyniosła cię wysoko ponad innych królów, czyniąc cię najlepszym i najbliższym mojego stanu i krwi.

Znowu mamy tu więc istotę z Innego Świata, która upatruje sobie wyróżniającego się śmiertelnika: Heurodis w Sir Orfeo miała być najpiękniejszą kobietą na świecie; Herla jest najwyższym i najbardziej znamienitym królem.

Następnie czerwony człowieczek oznajmia, że w związku ze swoim statusem jest "więcej niż wart", by zaszczycić wesele Herli jako honorowy gość - i orzeka, bo propozycją tego nazwać nie można:

Niech będzie zatem wiążący obie strony pakt między nami, że ja będę gościem na twoim weselu, a ty na moim - rok później, co do dnia.

Herla nie bardzo może cokolwiek na to powiedzieć, bo czerwony człowieczek od razu znika mu z oczu. Kolejny motyw, który skądś już znamy: istota z Innego Świata spotyka się ze śmiertelnikiem, wymusza rodzaj zagadkowego układu i znika, nie czekając na odpowiedź. Herla, pomimo (pozornie) zrównoważonego charakteru "paktu," nie jest traktowany jako równorzędny partner do rozmów - ot, dostał wiadomość i wyznaczony termin.

Wesele za wesele

Czerwony człowieczek - który najwyraźniej jest królem Innego Świata - przybywa na wesele Herli z zastępami służących, zapasami trunków i jedzenia, namiotami: jednym słowem, z całym biesiadnym majdanem. Na weselnej uczcie zaczyna się roić od uprzejmych karzełków-służących, które olśniewają wszystkich swoimi manierami i ognistym blaskiem bijącym od swoich strojów i kosztownych kamieni - "jak słońce i księżyc wobec gwiazd." Jak się okazuje, czerwony człowieczek ogarnął całe zaopatrzenie w najmniejszych szczegółach - nic z tego, co zostało przygotowane na ucztę przez służących pana młodego, nie trafiło nawet na stoły.

Przed nastaniem świtu człowieczek, wciąż otoczony krzątającymi się służącymi, zwraca się do Herli:

O najlepszy z królów! Pan [Bóg] mi świadkiem, że zgodnie z naszą umową, jestem obecny na twym weselu. Jeśli istnieje cokolwiek, czego byś pragnął poza tym wszystkim, co tutaj oglądasz, chętnie to dostarczę; jeśli jednak nie ma takiej rzeczy, nie wolno ci zwlekać z odwzajemnieniem zaszczytu w czasie, w którym o to poproszę.

I znowu - nie czekając na reakcję, odwraca się, znika w swoim namiocie i przed pierwszym pianiem koguta razem ze swoją służbą opuszcza wesele. Rok później powraca, by zaprosić Herlę na swój ślub.

Herla, bądź co bądź zobowiązany godnie się zrewanżować, przygotowuje bogate podarunki i wraz z orszakiem przybywa konno w wyznaczone miejsce - okazuje się, że król Innego Świata mieszka w podziemnej krainie, do której można się dostać przez długą, ciemną jaskinię w ścianie stromej skarpy. Podobnie, jak w Sir Orfeo, podziemny dwór jest pełen blasku - jego wnętrze jest oświetlone wieloma lampami i w jest "w każdym calu wspaniałe, niczym pałac słońca."

Droga bez powrotu

Po weselu czerwony człowieczek daje Herli pożegnalny prezent: małego psa gończego. Poleca królowi trzymać go przed sobą na koniu i zapowiada, że Herla wraz z towarzyszami będą mogli bezpiecznie zeskoczyć ze swoich wierzchowców dopiero wtedy, kiedy pies zeskoczy z kolan króla na ziemię.

Herla szybko powraca do swoich ziem - po drodze do zamku zatrzymuje się jednak, by pomówić z napotkanym pasterzem i wypytać go o nowiny dotyczące królowej. Pasterz jednak zdumiewa się na jego widok:

Mój panie, prawie nie rozumiem języka, którym mówisz, bo jestem Sasem, a ty jesteś Brytyjczykiem. Ale nigdy nie słyszałem imienia tej królowej poza tym, co opowiadają ludzie - że była królową bardzo starożytnych Brytyjczyków, żoną króla Herli, który jak mówią legendy, zniknął z małym człowieczkiem w skarpie i już nigdy potem nie był widziany na ziemi. Sasi, po wyparciu miejscowych, opanowali to królestwo na całe dwieście lat.

Król musiał być mocno zdezorientowany, słuchając tego - w jego odczuciu, nie było go raptem trzy dni. Niektórzy jego towarzysze, zapominając o ostrzeżeniu, że to pies musi zeskoczyć pierwszy, zsiedli ze swoich wierzchowców... i ledwie dotknęli ziemi, obrócili się w proch ( )

Herla na próżno czekał, aż zaczarowany pies zeskoczy z jego siodła - zwierzę nigdy nie ruszyło się z miejsca. Z czasem król, oszalały z rozpaczy, zaczął wraz ze swoją kompanią galopować przez kraj, nie zatrzymując się i nie odpoczywając, siejąc postrach wśród ludzi - z władcy śmiertelników stając się przewodnikiem Dzikiego Gonu.

Jaki interes miał w tym wszystkim czerwony człowieczek? Któż to może wiedzieć ¯\
(ツ)_/¯ ale zauważmy, że znowu mamy tu motyw cierpiących ludzi zawieszonych między życiem a śmiercią, skazanych na szaleństwo i bezsensowną udrękę - z powodu kaprysu władcy Innego Świata.

W następnej notce będzie jeszcze trochę informacji o Herli i innych postaciach wiązanych z Dzikim Gonem.

Ilustracja: Yoann Lossel, The Wild Hunt.

#apaturium - wpisy z tygodnia o średniowiecznych elfach:

1/20 Wprowadzenie
2/20 "Zabierzemy cię i rozerwiemy na strzępy..." - lady Heurodis i król elfów
3/20 "Twe drobne palce krwią splamione..." - porywanie ludzi i inne zajęcia elfów
4/20 Piękno, makabra i umysł obcego - w pałacu elfiego króla
5/20 Rzeczy urzekające i rzeczy potworne - Orfeo i król elfów

#apaturium #sredniowiecze #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historia #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #magia #elfy
Apaturia - 6/20 "Bez przystanku ni odpoczynku..." - Herla, król Dzikiego Gonu

Na p...

źródło: comment_1638099227mpN0Oy11Zec3HeHGzoj46J.jpg

Pobierz
  • 3