Wpis z mikrobloga

Deutsche Wirtschaft. Jak Niemcy „zmniejszają” emisje zamykając źródła czystej energii <<< znalezisko
Zaplanowane wyłączenie ostatnich niemieckich elektrowni atomowych idzie tak sprawnie, jak można spodziewać się po naszych stereotypowo perfekcyjnie zorganizowanych zachodnich sąsiadach. Ale drobiazgowy plan tej operacji maskuje brak myślenia o jej długofalowych skutkach. A te będą fatalne.

(...) Energetyka atomowa to stabilne źródło niskoemisyjnej energii i niezbędne źródło elektryczności w neutralnie klimatycznym miksie energetycznym świata w roku 2050. Według aktualnie najbardziej kompleksowej analizy zmian niezbędnych do osiągnięcia tego celu – chodzi o raport „Net Zero by 2050” Międzynarodowej Agencji Energii – w połowie wieku źródła odnawialne mogą dostarczać 90 proc. elektryczności. Resztę – głównie elektrownie atomowe, co oznacza podwojenie zainstalowanej mocy w stosunku do dzisiejszego poziomu, pomimo stosunkowo niewielkiego udziału procentowego.

(...) W świetle raportów MAE i IPCC, a także niedawnej publikacji Europejskiej Agencji Gospodarczej (ciała ONZ), która wyliczyła, że energetyka atomowa jest najmniej emisyjnym źródłem energii, a także przynosi szereg innych korzyści środowiskowych, np. zużycia surowców lub areału (elektrownia Grohnde zajmuje zaledwie 0,3 kilometra kw.), musi więc dziwić żelazna konsekwencja Niemiec w likwidacji cennych źródeł energii, na dodatek dawno spłaconych.

(...) „Myślę, że skutki Atomausstieg wykroczą daleko poza Niemcy. W pierwszym rzędzie pogłębią kryzys energetyczny w Europie, jak również w samych Niemczech. Będziemy spalać coraz więcej gazu na potrzeby wytwarzania elektryczności i będzie go brakować dla innych odbiorców: przemysłu czy rolnictwa i będzie on coraz droższy. Po drugie, zamykanie sprawnych elektrowni atomowych utrudni – o ile nie zniweczy – europejskie działania proklimatyczne, bo ludzi trudno będzie namówić do poświęceń i wyrzeczeń, kiedy zobaczą, że likwiduje się tak potężne źródła czystej energii” – mówi Andrzej Gąsiorowski, prezes fundacji Fota4Climate, opowiadającej się za miksem energetycznym opartym na energetyce atomowej i źródłach odnawialnych.

„Po trzecie — wzrosną emisje, a to będzie bardzo deprymujące, bo redukcja emisji i tak idzie nam bardzo kiepsko, po pierwszych falach pandemii znowu wzrasta spalanie węgla i ropy.


#europa #niemcy #energetyka #oze #atom
Pobierz BaronAlvon_PuciPusia - Deutsche Wirtschaft. Jak Niemcy „zmniejszają” emisje zamykając...
źródło: comment_1641154661NxhDAZAQeWt7Dvx6KOYhiO.jpg
  • 9
@Baron_Al_von_PuciPusia: Jest jakiś inny sensowny powód poza lobby gazowym dlaczego oni chcą zamykać eletkrownie atomowe? Jedyne co jestem w stanie wymyślić to chyba strach przed tym że jebnie jak w Czarnobylu, ale dzisiejsze technologie chyba poszły trochę do przodu od tamtego incydentu i ryzyko związane z awarią tej skali jest zaniedbywalnie małe.
@Lizbona: No póki co wybierają emisyjny gaz. Węgiel chwilowo zresztą też daje duże emisje, których można by się pozbyć znacznie szybciej. Dodatkowo w przejściu z atomu na gaz Niemcy zwiększają uzależnienie od gazu, który jest jednak deficytowym narzędziem geopolitycznym.

Antyatomowe podejście jest przestarzałe, bo oparte na ideach Zielonych i lewicy z lat jeszcze na długo przed upadkiem żelaznego muru.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Lizbona: obywatele Niemiec mają już dosyć, rozgladają się gdzieś by tu spieprzyć. Niemiec którego znam zastanawia się pomiędzy Szwajcaria a Polską. Inny Niemiec którego znam już siedzi w Szwajcarii
Niemcy zarobią znacznie więcej na odsprzedaży do Polski i innych krajów UE „rosyjskiego” węgla i gazu niż na odsprzedaży energii z elektrowni atomowych :) bo kto kontroluje przepływy surowców ten kontroluje świat :) z tego co się mówi, wszystkie złoża gazu w Rosji są już dawno niemieckie ;) o ile w Niemczech rządzą jeszcze Niemcy ;)