Wpis z mikrobloga

@Kamkam55: Część wydaje się totalnym absurdem, ale Białoruś już przejęta w praktyce przez Rosję, Krym również, granice z Gruzją cały czas przesuwają w głąb Gruzji, Krym zajęty i teraz potencjalnie odcięcie Ukrainy od morza.
A kolejne testowanie państw nadbałtyckich wydaje się całkiem prawdopodobne, szczególnie biorąc pod uwagę zaangażowanie USA na pacyfiku.
@FuriousViking: @rolnik_wykopowy: Przecież mówię, ta część poza Rosją jest trochę absurdalna, żeby chociażby Niemcy miały takie granice, to pewnie jakaś ultranacjonalistyczna partia musiałaby dojść do głosu i się dogadać z Rosją, a na to szanse są zerowe.
Bardziej chodzi o granicę Rosji, że dla ruskich aneksja części Ukrainy już w 2012 była spodziewana i odcięcie jej od morza oraz wchłonięcie Białorusi.
@troglodyta_erudyta: Tak jak pisałem wyżej, chodzi mi o granicę Rosji, reszta to pewnie ich marzenie, że w NATO będą się kłócić i robić rewizje granic.
Jednak gdyby ktoś mi w 2012 powiedział, że część Mołdawii, połowa Ukrainy i Białoruś będą w Federacji Rosyjskiej to bym się w czoło popukał, a teraz to się wydaje właściwie nieuniknione.
@CzaryMarek: zgadza się tylko część wskazująca na Krym i to też z fantazją. Nie ma szans na tak głębokie zajęcie Ukrainy jak na mapie. W dodatku ta Galicja- z czyjej inicjatywy powstała, skoro w tym regionie poza Łemkami nie ma żadnej silnej grupy etnicznej. Kto by to utworzył? I po co, żeby założyć konfederacje biedy europejskiej?:d

Roaja odda Kaliningrad tak samo jak Turcja odda swoją część Cypru xd Prędzej oddaliby Krym
@FuriousViking: No nie, Białoruś również się zgadza, przecież Białoruś łączy wojsko i służby i wszystko z Rosją i do 2024 jeżeli dobrze pamiętam ten proces się ukończy i de facto to będzie jedno państwo.
W Mołdawii stacjonują rosyjskie wojska i najbardziej prawdopodobny scenariusz kreślony przez analityków inwazji, jest taki, że właśnie Rosja odcina całkowicie Ukrainę od morza aż do Naddniestrza.

Reszty nie ma co komentować, bo wiadomo, że to już nie
@troglodyta_erudyta: Owszem, ale wcześniej to była całkiem luźna relacja, teraz połączenie wojska i służb specjalnych to w praktyce coś więcej, w dowolnym momencie Białoruś mogła się wycofać z tego wszystkiego, teraz już nie będzie mogła.

Być może, ja nie twierdzę, że jestem czy byłem geniuszem geopolityki, ale naprawdę chcesz mi powiedzieć, że w 2012 jakby ci ktoś powiedział o zajęciu Krymu przez Rosję, bo protestach w Kijowie, oraz planowanej pełnowymiarowej inwazji
@CzaryMarek: Byłam w 2012 na Krymie - prawdopodobnie mam jeszcze logi na starym dysku jak dyskutowałam z znajomym mówiąc że jestem zaniepokojona tym że już było więcej Rosjan, i że te wpływy nie doprowadza do niczego dobrego. Jeśli jako jeszcze licealistka umiałam to zauważyć to coś na rzeczy jednak chyba wtedy było. Samą inwazja nie byłam zaskoczona, ale jednak zasmucona. Niepokoją mnie wpływy rosyjskie.