Wpis z mikrobloga

@Liest: a z tym że Revolver jest najlepszy raczej bym się nie zgodził ;) bardziej jakoś trafiają do mnie "biały album" z niesamowitym rozrzutem stylistycznym i Abbey Road z miażdżącą drugą połową. w ogóle jakoś dawno Beatlesów nie słuchałem, chyba warto sobie ich odświeżyć :)
  • Odpowiedz
@jeepster: Świetności Baiłego i Abbey zaprzeczyć nie można, ale ten rażący eksperymentalizm jest według mnie z całej twórczości najpiękniejszy. Taki przykładowy Peter kupujący w '66 roku tą płytę z oczekiwaniem na kilka skocznych kawałków co słyszy? Puszczone od tyłu taśmy, sitar, waltornię... :D
  • Odpowiedz
sitar już mógł usłyszeć w Norwegian Wood rok wcześniej :) ale fakt, Revolver to ich najbardziej przełomowa i zaskakująca płyta, z perspektywy całej dyskografii. tylko strasznie mnie boli, że Rain i Paperback Writer nie dostały się na nią.
  • Odpowiedz