Aktywne Wpisy
Szarmancki-Los +103
Też tak macie że musicie mieć zegarek na ręku? Odkąd mama mi kupiła w podbazie taki zegarek z kalkulatorem to niemalże codziennie noszę zegarek. O ile po domu mogę nie mieć, to jeśli już wyjdę bez to mój mózg zaczyna mi wysyłać sygnały że na nadgarstku pusto i czuję się niekomfortowo, nawet jeśli to jest głupie pięciominutowe wyjście do sklepu. Myślę że zegarek stał się integralną częścią mnie.
Xefirex +101
Takie mam pytanie, bo słyszę, że plecionka potrafi obracać się na szpuli bez podkładu. Mam szpulę z takimi małymi rowkami. Gdy nawinę więcej niż 2m plecionki, nie ma szans, by ją wyciągnąć bez pokonania hamulca. Tzn. skręciłem go mocno i nie dałem rady wyciągnąć plecionki, nie chciała się obrócić na szpuli, choć polałem ją nawet wodą - hamulec skręcony to jakieś 3kg, takiej siły nie wygenerowałem, bo raz, że dawno by mi się wędka połamała przy takim obciążeniu, więc nie widziałem sensu, a dwa, że plecionka wbijała się w skórę za bardzo i rotor zaczynał się sprężyście giąć :D. Koło 2kg (realniejsza wartość, choć na hamulcy nigdy takiej siły bym się nie spodziewał) już na bank wyciągałem i hamulec odpowiednio poluzowany puszczał, a plecionka (powtórzę - 2,5m tylko) się trzymała.
To jak to w końcu jest? Da radę bez podkładu, czy robiłem coś źle i zapomniałem o jakimś ważnym czynniku?
Może problem jest, ale z gładkimi szpulami?