Wpis z mikrobloga

Wyobrażam sobie mój związek z @homesick_alien, ja bym wracała z tyrki, #!$%@?łabym się przed kompałką, w tym momencie wjeżdża Sarmackie Mocne na stół takie 10/10 schłodzone i talerz pełny pieczonej kaczki przyprawionej szafranem, pieprzem, cynamonem, imbirem, goździkami i gałką musztardową wedle prastarej receptury dziadka homesicka, który robił je gdy wracał z walk nad Dunajem. Wtedy ja zaczynam #!$%@?ć obiad i pytam z grzeczności: "jak minął dzień?". Homesick zaczyna opowiadać, że rano przejechał na koniu 20 km, zrobił sobie nowy temblak do karabali, ugotował czterdzieści kilogramów mięsa z dzika, później stoczył walkę z Robercikiem pod Minogą, a na koniec obszedł wokół swojego dworu, który położony jest na terenie zarządzanego przez niego majątku. Skończywszy jeść idę do łazienki na umycie rąk i wypranie stroju homesicka, czyli długiej szaty o kroju sukni, na którą narzuca jeszcze kontusz przypominający płaszcz i przewiązany ozdobnym pasem, a także delię noszoną przez niego na żupanie. Kiedy siadamy wspólnie wieczorem homesick podsuwa mi pod nos portrety swoich przodków namalowane przez Daniela Schultza i opowiada, co się działo przez cały dzień na koczowisku, kiedy mnie nie było. Po dziesięciu minutach homesick mówi, żebyśmy się przestali lenić i zrobili coś pożytecznego. Za jego namową idziemy zbierać runo leśne i grzyby. Pomagamy jeszcze dwóm jeżom wrócić do jednego ze słowiańskich lasów i wracamy do rezydencji. Na tę część dnia czekałam najbardziej, czas na miłość z homesickiem. Zasypiam szczęśliwa i spełniona, gotowa na kolejny dzień z homesickiem

#zwiazki #pdk
b.....l - Wyobrażam sobie mój związek z @homesick_alien, ja bym wracała z tyrki, #!$%...

źródło: comment_1644216122TGrvdkRvT9JPhlsW45J0NO.jpg

Pobierz
  • 51