Wpis z mikrobloga

Mirki co się odj*ebało to ja nawet nie...
Wraz z mój #rozowepaski szykujemy się do naszego ślubu w marcu i jesteśmy już na etapie ostatnich przygotowań. Sala, kapela, jedzenie - wszystko jest. Chciałem kupić garnitur, ale w perle pułnocy nie ma niczego co by mnie zadowalało. Poleciałem więc z #bydgoszcz do #warszawa i tu się rodzi problem. Jak wytłumaczyć różowej, że wylądowałem w Budapeszcie? Jak napisałem jej smsa na lotnisku, że będą opóźnienia, to już insynuacje leciały z jej strony, że pewnie pojechałem do #torun na ku+rwy, a ja jestem w światowej stolicy leczo. Nawet nie wiem jak to się stało. Jestem przekonany, że wsiadłem do dobrego samolotu... Przecież tego nie da się pomylić jak pociągu?
Nie wiem co mam teraz zrobić. Znacie jakieś sklepy z garniturami ślubnymi w Budapeszcie? Popytam też po polsku przechodniów, czy jakichś nie znają... Może ktoś będzie znał, albo przynajmniej poleci gdzie zjem dobry placek po węgiersku.

#ordoiuris #niebieskiepaski #lotnictwo #perlapulnocy #pdk #zwiazki #modameska #modameska
Pobierz BitulinowyDzem - Mirki co się odj*ebało to ja nawet nie... 
Wraz z mój #rozowepaski s...
źródło: comment_1645094209U7LNfZzoD11VfZYKXzVkiA.jpg
  • 12
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@BitulinowyDzem:
True story. Raz o mało nie wsiadłem na samolot do Bukaresztu zamiast Budapesztu. Godzina odlotu była ta sama, gate'y obok siebie.

Stanąłem w złej kolejce i tuż przed kontrolą biletów zorientował się że stoję w złej kolejce