Wpis z mikrobloga

Pokojowa misja NATO.... Z jednej strony Rosję trzeba dojechać jak burą sukę, Putina zgnoic i #!$%@?ć w niebyt na zawsze, ale wojny z atomowym mocarstwem którym rządzi Putin się #!$%@? boję. To nie są czasy II wojny światowej, jak polecą atomówki to mamy praktycznie bezpowrotne cofnięcie się do średniowiecza.

Elity w bunkrach oczywiście że przeżyją, ale skala zniszczeń będzie porównywalna z asteroidą. Azja, Europa i Ameryka będą ruiną. I co? Zostanie Afryka? Wszystkie fabryki nowoczesnej elektroniki przestaną istnieć. Większość łatwo wydobywalnych surowców wydobyta. To byłby mad max na pełnej #!$%@?. Każdy, kto nie jest w pełni zdrowy ma malutkie szanse na przeżycie. Ja z bardzo delikatną astmą bez leków miałbym #!$%@? jeśli bym przeżył.

IMO trzeba wygrać rękami Ukraińców. Zapewnić im nieograniczone fundusze i uzbrojenie. Rosję zepchnąć w gospodarczy niebyt, wstawić swoich ludzi i dopiero otworzyć na świat.