Wpis z mikrobloga

@niteincubus: Myślę, że to nie leży w interesie Ukrainy, aby mówić o takiej ilości ofiar. Docierają ogólnikowe informacje. Oczywiście wiemy, że jest klęska humanitarna, ludzie umierają z odwodnienia (okropna śmierć), panuje głód, brak lekarstw itd.
Dlaczego nie podają szczegółów i liczby ofiar? Bo to może załamać ludzi, obniżyć ich morale.
@niteincubus: widziałem w paru miejscach info o 20k, jeśli to prawda jak Rosjanie zdobywają miasto to nie dziwie się, zobacz ile cywili zginęło w Powstaniu Warszawskim - koło 200 tysięcy. Warszawa miała około 700k mieszkańców przed powstaniem (do 200k zabitych dodaje 500k wypędzonych po powstaniu - nie liczę drugiego brzegu Wisły, gdzie jednak powstania, więc i takich strat nie było). Z drugiej strony ofc mogą to byc jednak straty przesadzone, jak
@niteincubus: Tak wyglądają straty ludności cywilnej przy zdobywaniu miasta w którym broni się duża ilość obrońców, a miasto jest okrążone. Co oznacza, że trzeba walczyć o każdą ulicę, a atakującym najlepiej użyć artylerii, bo w bezpośrednim ataku atakujący ponosi ogromne straty.
Im dłużej trwa oblężenie tym więcej ludzi będzie zabijał głód.
Można się spodziewać, że ostatecznie straty ludności cywilnej będą znacznie większe, nawet może 50 000 (liczbę biorę z powietrza). W
@FFFFUUUU dlatego tu jest 20k, tam 200k do tego Mariupol jest okrążony od mniej więcej 3 tygodni. Plus w Warszawie to były takie akcje typu rzeź Woli i Ochoty, mam nadzieję że takich zorganizowanych eksterminacji tam nie ma...