Wpis z mikrobloga

  • 1497
Mój lekarz prowadzący na zakończenie dyżuru przyszedł ze mną pogadać. Ucieszył mnie i zmartwił zarazem. Mogę iść do domu, fajnie, jednak moje leczenie jest w zasadzie zakończone i opiekę nade mną przejmie poradnia paliatywna. Poradził mi, bym wykorzystał pozostały mi czas na swoje sprawy. Tylko nie wiem jak. Jak powiedzieć 12 latkowi, że straci ojca? A może lepiej nic nikomu nie mówić i do końca udawać, że wszystko jest ok? #!$%@?, nie wiem co robić( ͡° ʖ̯ ͡°)
#kiszczakchoruje #przegryw
  • 343
  • Odpowiedz
@kiszczak: Nie mam nic mądrego do powiedzenia, więc napiszę tylko 'trzymaj się miras'. Widziałem w komentarzach że jesteś pokłócony z Bogiem, ale pomodlę się za Ciebie, chociaż widzę że masz w sobie spokój ducha którego wielu może pozazdrościć
  • Odpowiedz
Fajny pomysł z tymi listami, dzięki.


@kiszczak: Wideoblogi tez. O wszystkim. Co by wiedział jaki byłes, jakies porady zyciowe co do kluczowych momentow ktore sam bys chcial słyszec jak byles mały itd itp. Że czuwasz z góry surowym okiem ;)
  • Odpowiedz
  • 50
@kubex_to_ja Z jeden strony lipa, ale i w tym wydarzeniu szukam pozytywów. W końcu nie każdy ma tyle szczęścia, że dostaje szansę na godne pożegnanie z rodziną. Chociaż tyle dobrego.
  • Odpowiedz
  • 41
@deziom Bezpośrednią przyczyną jest niewydolność nerek. Problemy z sercem wykluczają mnie z dializ, a dodatkowy problem z wątrobą przekreślił moje szanse na przeszczep.
  • Odpowiedz
  • 22
@deziom Oczywiście, że próbowałem innych konsultacji. Jeśli jednak słyszysz to samo z trzech różnych źródeł, pozostaje jedynie uwierzyć. Choć przyszło to z trudem.
  • Odpowiedz