Mam lipny problem. Nad wanną we wnęce mam listwę LED a sterownik i zasilacz do niej mam schowany za kaflami. Jakiś czas temu zdechł sterownik i jedyne co mogę zrobić to włączyć listwę włącznikiem ale już o zmianie barwy lub intensywności świecenia mogę zapomnieć. Muszę teraz się dobrać do sterownika ale nie przewidziałem tego zawczasu i nie mam jednej płytki demontowalnej więc będę musiał jedną płytkę zdjąć żeby się tam dostać. Pytanie teraz takie jak najlepiej zabrać się do zdjęcia tej kafli żeby jej nie uszkodzić i nie rozpieprzyć przy okazji niczego dookoła. Kafla jest narożna (zaznaczona na zdjęciu). Może jeszcze mam gdzieś w piwnicy te kafle więc jak bym uszkodził tą jedną lub dwie to nie problem. Ale jak to później zamocować, żeby uniknąć takich rzeczy? Jak macie jakieś propozycje to będę bardzo wdzięczny bo już różowa mi suszy tym głowę ( ͡°͜ʖ͡°)
@ZippyTobi: Jak już uda ci sie wyjąć ten kafelek z mniejszymi czy większymi szkodami - to są takie specjalne ramki na tego typu "wejścia rewizyjne". Mocuje się taka ramkę do stelaża czy na czym tam trzymają się kafle, a jeden kafel jest klejony do pokrywy ramki. Natomiast sama pokrywa trzyma sie na magnesach neodymowych. Musisz tylko dobrać sobie wielkość ramki do kafla i po kłopocie. A jesli nie znajdziesz takiej ramki
@ZippyTobi: ale cep wymyślał układ tej łazienki? Wanna wolnostojąca w narożniku, gdzie będzie bardzo ciężko utrzymać czystość i elektronika na sztywno pod płytkami bez dostępu po montażu ( ͡°͜ʖ͡°)
To wygląda jakby ktoś sam sobie lubił robić zajebiste problemy (✌ﾟ∀ﾟ)☞
@MrFen: Z utrzymaniem czystości nie ma problemu bo mopem tam można wejść bez problemu jedynie nieprzemyślane było to, żeby w ten sposób schować sterownik.
@ZippyTobi: są takie ramki rewizyjne które mają zamknięcie z blachy do którego przyklejasz płytkę, a blacha jest na magnesy. Tylko żeby to wyglądało estetycznie to trzeba by dać zamiast fugi sylikon w odpowiednim kolorze. Wtedy przy otwieraniu rewizji wystarczyło by przeciąć sylikon.
@ZippyTobi: 30x60 i żeby wisiała w powietrzu i żeby to ładnie wyglądło? MOIM zdaniem zapomnij.
Ja bym poszukał jak idzie kabel i w zwykłej ścianie zrobił dziurę i tam wpiął sterownik.
Ja miałem płytkę osadzoną tylko na fudze. Jest w najnizszym rzędzie czyli oparta o podłogę. Jak otwierałem to wyszczerbiłem krawędzie. I teraz już nie jest to.
@Sl_w_k_1: Powinienem mieć w piwnicy jeszcze kilka płytek. Tak myślałem, że łatwo nie będzie. Pozostaje mi szukać dobrego fachowca co by gorzej nie było...
@ZippyTobi: najpierw fugi dookoła najlepiej oblecieć tzw narzędziem wielofunkcyjnym, później spróbować tym samym narzędziem podcinać od tyłu, chyba że tam na dole jest szlif 45 stopni to będzie ciężko bez zniszczenia płytki. Wtedy można zabezpieczyć sąsiednią płytkę w fudze jakimś cienkim metalem i próbować podcinać od tyłu przez fugi. Pamiętaj o przyklejeniu płytki np bluetape i jeszcze coś wstaw do wanny żeby spadając nie wyrządziła szkody.
@Szaraban: Płytka "wisi" na zabudowie z płyt g-k więc podejrzewam, że jak bym wjechał głębiej to mógłbym płytkę zdjąć razem z kawałkiem płyty. To może być jakiś trop.
@ZippyTobi: co masz za ścianą w tym miejscu? Może warto zostawić łazienkę w spokoju i wykuć sobie w ścianie otwór rewizyjny z drugiej strony. Jeśli chodzi o ściąganie płytki, to u siebie zbijałem młotkiem od jej środka i wyciągałem szpachelka po kawałku. W pobliżu płytek biłem młotkiem po szpachelce i ładnie wszystko zeszlo. Fugę wyczyściłem na koniec, bo ona zabezpieczała mi krawędzie plytek. Nie widzę innej bezpiecznej opcji, żeby nie uszkodzić
@wszystko_wiem: Za ścianą mam sąsiada więc raczej nie da rady tak "od tyłu" :D Ale już plan jest żeby to właśnie multitoolem ogarnąć tylko musi to teraz nabrać "mocy urzędowej" :D
Mam lipny problem. Nad wanną we wnęce mam listwę LED a sterownik i zasilacz do niej mam schowany za kaflami. Jakiś czas temu zdechł sterownik i jedyne co mogę zrobić to włączyć listwę włącznikiem ale już o zmianie barwy lub intensywności świecenia mogę zapomnieć. Muszę teraz się dobrać do sterownika ale nie przewidziałem tego zawczasu i nie mam jednej płytki demontowalnej więc będę musiał jedną płytkę zdjąć żeby się tam dostać.
Pytanie teraz takie jak najlepiej zabrać się do zdjęcia tej kafli żeby jej nie uszkodzić i nie rozpieprzyć przy okazji niczego dookoła. Kafla jest narożna (zaznaczona na zdjęciu). Może jeszcze mam gdzieś w piwnicy te kafle więc jak bym uszkodził tą jedną lub dwie to nie problem. Ale jak to później zamocować, żeby uniknąć takich rzeczy? Jak macie jakieś propozycje to będę bardzo wdzięczny bo już różowa mi suszy tym głowę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To wygląda jakby ktoś sam sobie lubił robić zajebiste problemy (✌ ﾟ ∀ ﾟ)☞
MOIM zdaniem zapomnij.
Ja bym poszukał jak idzie kabel i w zwykłej ścianie zrobił dziurę i tam wpiął sterownik.
Ja miałem płytkę osadzoną tylko na fudze.
Jest w najnizszym rzędzie czyli oparta o podłogę.
Jak otwierałem to wyszczerbiłem krawędzie.
I teraz już nie jest to.
Ja bym to zostawił
Zawsze możesz zawołać jakiegoś fachowca.
Ale ja bym tego nie ruszał chyba że możesz dokupić plytki.
Jeśli chodzi o ściąganie płytki, to u siebie zbijałem młotkiem od jej środka i wyciągałem szpachelka po kawałku. W pobliżu płytek biłem młotkiem po szpachelce i ładnie wszystko zeszlo. Fugę wyczyściłem na koniec, bo ona zabezpieczała mi krawędzie plytek. Nie widzę innej bezpiecznej opcji, żeby nie uszkodzić