Aktywne Wpisy
MateuszLakomy +281
Jak pewnie państwo wiedzą, kilka dni temu GUS ogłosił, że współczynnik dzietności w Polsce wyniósł w 2023 r. 1,158 dzieci na kobietę. Oznacza to, że „statystyczna” Polka w ciągu całego swojego życia urodzi mniej niż 1,2 dziecka. To najmniej w historii Polski i daleko poniżej wartości, która potrzebna jest do tzw. „zastępowalności pokoleń”, czyli liczby dzieci gwarantującej stabilność liczby ludności.
Żeby tak było, kobieta powinna urodzić średnio ok. 2,1 dziecka.
Coś o
Żeby tak było, kobieta powinna urodzić średnio ok. 2,1 dziecka.
Coś o
czykoniemnieslysza +204
Tak wyglądały kiedyś pociągi, teraz wydają się brzydkie ale mimo wszystko kojarzą mi się z młodzieńczym luzem i przygodą
#wykop30plus
#wykop30plus
Do mirków w długofalowych relacjach
Jak reagujecie na gderanie Waszych #rozowepaski
Moja kobieta się do mnie przypierdziela o takie pierdoły życia codziennego.
Ostatnio dostałem zjeby za chusteczki w garażu - fakt, były w nieładzie bo coś tam przy aucie dłubałem, potem mnie zawołała i rzuciłem byle gdzie. Pozbieranie tego zajęło mi może 10 sekund wraz z innymi śmieciami. Ale gderała 30 minut. I nie chciała się uspokoić. W końcu mi cierpliwość się skończyła i wydarłem mordę jak ostatni patus i wyszła z tego awantura na ponad godzinę.
Do tego regularnie zjeby za jakieś sprawy porządkowe. A to, że szklanka po coli została na stoliku a nie poszła do zlewu (ja myję gary w domu) a to, że kurze niedokładnie wytarte.
Dla mnie to są pierdoły. Ona nie pracuje, bo nie musi. Ja mam za to przez to więcej zajęć związanych z ogarnianiem hajsu do domu i po prostu tam musi być na tip-top a w domu chcę się zrelaksować. Oburzyła się ostatnio jak powiedziałem jej, że może po prostu to zrobić. Gada, że nie jest moją służącą by po mnie sprzątać.
I tak w temacie sprzątania nie umiemy się dogadać. W zasadzie to mam sobie niewiele do zarzucenia, bo staram się nie robić syfu ale czasem po 14h #!$%@? po prostu mam #!$%@? na tę szklankę po coli i ją zostawiam i idę spać do wyra. No elo. A potem rano afera na Mess w pracy, że syfu po mnie sprzątać nie będzie.
I nie - nie rozrzucam skarpet czy bokserek. To codziennie ląduje w koszu na pranie, który jak jest pełny to zanoszę do pralni. Staram się nie być syfiarzem ale faktycznie czasem coś oleję - tak jak te chusteczki czy jakieś inne papierki głownie albo naczynia.
No ale nie o to chodzi o to CZEGO się czepia tylko JAK - czy to zawsze musi być tyrada niczym matka do dziecka? Przecież to nie do zniesienia. Gęga i gęga. Poprawię to co nasyfiłem a ona dalej gęga.
Dla mnie te problemy są mało znaczące, proste do rozwiązania. Rozumiem, że to może być wkurzające bo zdarza się dość często. I nic nie działa. Proszę by przestała trajkotać - trajkocze dalej. Umniejszam temu problemowi - rozjusza się. W zasadzie nie ma wyjścia z tej sytuacji. Ignorancja - nakręca się. Przepraszanie - nic nie daje.
Żaden z racjonalnych sposobów rozwiązania tego jest bezskuteczny. Oczywiście po takiej akcji mam #!$%@? nastrój i czuje się źle. Zamiast cieszyć się dniem, czasem spędzonym razem to mam zbicie i zjazd nastroju. Jedyny sposób by ją zatrzymać w trajkotaniu to wywołać epicką awanturę, gdzie to ja będę darł się głośniej i w ogóle będzie totalna patologia a i tak zjazd nastroju i tak.
Chciałbym to rozwiązywać po ludzku typu:
"Tak kochanie masz racje, miałem to w dupie, zaraz to poprawię" i sobie miło spędzić czas ale no #!$%@? nie da się.
Jak wy handlujecie z takim babskim zachowaniem. Nie mam focha, nie mam cichych dni tylko mam trajkotanie i od czasu jak nie pracuje i siedzi w domu to mi matkuje, co mnie wkurza, bo nie potrzebuję niańki ani służącej. Jestem w 100% samowystarczalny i nie potrzebuję baby do prania, sprzątania i gotowania. Jak wyjeżdżała w delegacje to po powrocie dom wyglądał zupełnie normalnie, nie chodziłem brudny ani głodny czy na zupkach chińskich. Ona tez miała większy luz (ale za to totalny stres pracą i wysiadała psychicznie na tym polu). I zasadniczo oczekiwała po powrocie z pracy, że miło spędzimy czas.
Niby ma jakieś hobby i zainteresowania, którym się poświęca ale ostatnio mam wrażenie, że jej główne hobby to robienie z domu skansenu i pedantyzm. O nic innego poza porządkiem się nie kłócimy. Serio. O nic. Nawet jak jest różnica zdań to dyskutujemy na poziomie, na argumenty, bez fochów i wyzwisk. A dom to temat wojenny.
Jak handlować z tym.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #626139d6fae85a918bcdf573
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
@AnonimoweMirkoWyznania: Ty się jeszcze zastanawiasz dlaczego jej odwala? dobry b8 m8
skonczylem czytac
Zgadzam się też z poprzednim komentarzem, że awantury o takie pierodoly to efekt czegos wiekszego. Trzeba przyczynę frustracji znaleźć.
"Tak kochanie masz racje, miałem to w dupie, zaraz to poprawię" i sobie miło spędzić czas ale no #!$%@? nie da się.
@AnonimoweMirkoWyznania:
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Jak można być taki uległym patałachem xD
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: po pierwsze nauczcie sie rozmawiac, dalej juz mi sie nei chcialo czytac
"Baba bez bolca dostaje p..dolca" i "Baba która nie jęczy w nocy, jęczy w dzień".
Niech sobie znajdzie jakieś zajęcie. Kumpel tak miał ze swoją, póki siedziała bezrobotna. Znalazła robote i polowa problemów zniknela.
Komentarz usunięty przez moderatora
@AnonimoweMirkoWyznania: To może niech zacznie musieć pracować.
Nie dość, że ją utrzymujesz, to jeszcze ogarniasz dom? xD To wyższy poziom bankomatyzmu xD
@AnonimoweMirkoWyznania: bait detected.