Wpis z mikrobloga

zrobiłem sobie ambroxan - ok. 3 g ambroxanu rozpuściłem w ok. 100 ml alkoholu.

Ogólnie zapach ambroxanu jest trudny do opisania i nie będę się tego podejmować, ale nie jest to zapach, który niszczy nozdrza. Jest chemiczny, ale przyjemny (bardziej męski niż damski), jest wyrazisty, ale nie duszący.

Na jednej ręce dałem "podkład" ze 2 strzałów ambroxanu i po wyparowaniu alkoholu nałożyłem 2 strzały saważa edt. Na drugiej ręce dałem 2 strzały samego saważa edt.

Na ręce, gdzie był podkład z ambroxanu, saważ zrobił się słodszy, bardziej "okrągły" i w pewnym sensie przyjemniejszy, delikatniejszy, stonowany. Dodatkowo zwiększyła się trwałość. Saważa bez "podkładu" bym porównał do czarnej kawy, a saważa z "podkładem" bym porównał do kawy z mlekiem i cukrem.

Saważ z "podkładem" nie stracił tego DNA saważa, dalej jest to saważ. Jak dla mnie, saważ z podkładem jest lepszy, ale jeszcze czekają globale.

#perfumy
  • 5
@eric2kretek: Zdziwiłem się, bo myślałem, że ambroxan inaczej pachnie. Ambroxan (ten który ja zrobiłem) jest jakiś taki słodki, nie jest jakoś ostry i czuć go w saważu, ale jest trudny do opisania. W pewnym sensie można porównać zapach ambroxanu do nuty "praniowej".