Wpis z mikrobloga

#krakow #maraton

I zaś Kraków zamknięty. Żeby mieszkańcy byli zadowoleni, proponuję dwa, moim zdaniem uczciwe, rozwiązania:

1) Przed wszystkimi zamykanymi ulicami na czas maratonu, znaki postawione tydzień wcześniej, że od tej do tej godziny droga zamknięta (tak jak to jest przy remoncie - da się). I wyznaczony objazd, również ze znakami.

lub

2) Przeliczyć ilość straconych godzin przez kierowców, przemnożyć przez medianę zarobków/godzinę pracy i taką kwotę niech organizator zwróci do budżetu miasta.

Ja dziś na przykład straciłem około godziny na objeżdżaniu pustych dróg.
  • 13
@krdk: czyli proponujesz tydzień utrudnień i niejasności zamiast kilku godzin (bo nie wiem kto w ruchu miałby doczytać że dany znak obowiązuje dopiero za kilka dni) oraz zniechęcanie organizatorów do organizacji wydarzeń w naszym mieście poprzez nakładanie na nich arbitralnych kar finansowych? ( ͡° ͜ʖ ͡°) masz łeb do interesów
@krdk czekaj czekaj. Organizator ma zapłacić miastu bo Ty jesteś stratny? Super pomysł.
Z drugiej strony to skoro miasto dostanie kasę za straty (już pomijam ze nie są to straty miasta) to logicznym jest aby zapłaciło za zyski z tego wydarzenia. Jak to z kolei policzysz?

Swoją drogą to skąd pomysł żeby traktować niedzielę jako zwykły dzień pracy?
I skoro miasto ma dostać od organizatora za to że jechałem dzisiaj w sumie