Wpis z mikrobloga

W niedzielę ostatnie dwa spotkania drugiej rundy play-offów NBA. Siódme mecze pomiędzy Celtics a Bucks oraz Suns a Mavericks dadzą nam odpowiedź na pytanie kto zagra w finałach konferencji. Miami Heat i Golden State Warriors czekają na swoich rywali. Spotkanie Celtics – Bucks rozpocznie się w niedzielę wieczorem o godz. 21:30! Suns – Mavs rozegrane zostanie w nocy z niedzieli na poniedziałek. #nba

https://probasket.pl/nba-kto-wygra-siodmy-mecz-celtics-bucks-i-suns-mavs-co-mowi-historia-a-co-eksperci/

W obu parach jest remis 3-3. Przed nami mecze numer 7:
godz. 21:30 Boston Celtics – Milwaukee Bucks
godz. 2:00 Phoenix Suns – Dallas Mavericks (noc z niedzieli na poniedziałek)

Celtics i Suns faworytami

Historia jest nieubłagana, bo blisko 80% gospodarzy wygrywa mecze numer 7. Każda rywalizacja jest jednak zupełnie inna, chociażby dlatego, że Celtics i Bucks potrafili po dwa razy wygrywać na wyjazdach, a Suns i Mavericks wygrywali do tej pory tylko u siebie.

Rok temu, czyli w play-offach 2021, mecze numer 7 były trzy i co ciekawe dwa z nich wygrywali goście, a więc zespoły niżej rozstawione. Mowa tu o Hawks z Sixers i Bucks z Nets (oba mecze w drugiej rundzie). Gospodarzami, którzy wygrali siódme spotkanie, byli Los Angeles Clippers (pokonali Dallas Mavericks w pierwszej rundzie).

Co mówi historia?

Licząc od 1984 roku, kiedy to wprowadzono obecny format play-offów meczów numer 7 było 93. Aż 71 razy wygrywali gospodarze, a więc drużyny wyżej rozstawione, a 22 zespoły gości, czyli niżej rozstawione. Gospodarze wygrywali zatem w 76,3% przypadków.

Zdecydowanie większe szanse na zwycięstwo mają więc Celtics i Suns.

Wróćmy jeszcze do sytuacji sprzed meczów numer 7, a więc do momentu, kiedy w rywalizacji jest remis 2-2. Zwycięzca piątego meczu (na 3-2) wygrywał całą serię (4-2 lub 4-3) w 82,5% przypadków (bilans w historii 184-39).
Ta statystyka jest już na korzyść Bucks i Suns.

A co z seriami, w których ktoś przegrywał 2-3? Tutaj mamy bilans 32-186, czyli zaledwie 15% drużyn udało się wygrać serię 4-3, kiedy przegrywali 2-3.
Ta statystyka jest zdecydowanie na niekorzyść Celtics i Mavericks. Te drużyny są w jednak zupełnie innej sytuacji, bo ich siódme mecze będą w Bostonie i w Phoenix, czyli Celtics będą gospodarzami, a Mavs gośćmi.

Jeśli dojdzie do zaciętej końcówki, to warto też przyjrzeć się bilansom meczów, kiedy wygrana rozstrzygała się różnicą trzech, dwów lub jednym punktem.
Najlepszy bilans (w tym sezonie oraz w tych play-offach) w meczach decydujących się trzema lub mniej punktami mają Phoenix Suns 7-2 (78%), a drudzy są Milwaukee Bucks 6-2 (75%). Boston Celtics w serii z Bucks przegrali już dwa takie mecze, a w sumie mają bilans 4-11 (27%), co jest szóstym najgorszym rekordem w całej NBA. Dallas Mavericks w takich meczach mają bilans 8-6 (57%), co jest dziesiątym wynikiem w lidze.

Jeśli zatem dojdzie do zaciętej końcówki, to zdecydowanie lepszy bilans w takich meczach mają Suns i Bucks.

Ciekawostka niezwiązana z meczami numer 7, ale pokazująca jak zaciętych rywalizacji jesteśmy świadkami: Tegoroczne play-offy są piątymi w historii, kiedy we wszystkich parach drugiej rundy trzeba było rozegrać minimum sześć spotkań, czyli z sytuacją 3-2 we wszystkich 4 parach. Poprzednie takie rozgrywki to 2015, 2004, 1995 i 1994 (półfinały konferencji rozgrywane są od 1984 roku, kiedy to zmieniono format play-offów).
Inne ciekawostki:

Celtics mają najwięcej w historii NBA udanych powrotów od stanu 2-3 do 4-3.

Bilans Celtics w meczach numer 7 to: 24-9.

Bilans Bucks w meczach numer 7 to: 3-8.

Co mówi boisko?

Jeśli przyjrzymy się obu drużynom to warto pamiętać, że Celtics to najlepszy zespół w NBA od stycznia, a Suns najlepszy w całym sezonie zasadniczym.

Gdyby nie pierwsze dwa miesiące sezonu, to Jayson Tatum byłby zapewne w gronie faworytów do nagrody MVP. W ostatnim meczu, rozgrywanym w Milwaukee, zdobył 46 punktów i doprowadził do meczu numer 7.

Jeśli spojrzymy tylko na ostatnie dwa spotkania to, mimo że jest w nich remis 1-1, to jednak Celtics byli drużyną lepszą, bardziej zbilansowaną, z głębszą ławką rezerwowych. W piątym meczu dominowali przez niemal 45 minut. W końcówce znakomita gra w obronie Jrue Holidaya, waleczność Bobby’ego Portisa, trochę szczęścia, ale też nerwy ze stali Giannisa sprawiły, że Bucks wygrali. W szóstym we własnej hali nie mieli już jednak nic do powiedzenia.

Celtics wracają do Bostonu, do własnej hali na mecz numer 7. Są faworytami także dlatego, że w szóstym meczu od początku wyszli pewni siebie i zdeterminowani, a podnieść się po takiej porażce jak w piątym spotkaniu nie jest łatwo. Teraz przewaga własnego boiska, doping kibiców i ostatni wynik daje im przewagę psychiczną nad rywalami.

Kibice Bucks zdają sobie pytanie „kto pomoże Giannisowi?”. W piątym meczu był to Holiday, ale w szóstym zabrakło jego dobrej gry. Pod nieobecność Khrisa Middletona, Giannis dwoi się i troi. W ostatnich czterech spotkaniach zdobywał odpowiednio 42, 34, 40 i 44 punkty, ale w dwóch z nich, a szczególnie w tym ostatnim, to okazało się za mało. Osamotniony Giannis może nie być w stanie wygrać decydującego spotkania. Jeśli jednak pomogą mu partnerzy, to Bucks mogą wygrać w Bostonie. W końcu zrobili to w tej serii już dwukrotnie.

W przypadku meczów numer 7 warto przyjrzeć się ciekawostkom statystycznym, które mogą nas przybliżyć do oceny, kto ma większe szanse na wygraną i awans.

A jak wygląda sytuacja w parze Suns – Mavs?

Obie drużyny wygrywały do tej pory tylko u siebie i to dość wyraźnie. Trzeba jednak pamiętać, że Mavs mają w swoim składzie Lukę Doncicia, który jak nikt nie boi się presji. W trzech przegranych meczach w Phoenix zdobywał odpowiednio 45, 35 i 28 punktów.

Doncić ma jednak najwyższą średnią zdobywanych punktów w historii NBA w spotkaniach, w których jego zespół może zostać wyeliminowany (zalicza się do tego również szósty mecz z Suns). Klasyfikacja ta (uwzględniając zawodników, którzy rozegrali co najmniej trzy takie mecze) wygląda następująco:

Luka Doncić – 39.0
Alex Groza – 33.5
LeBron James – 33.5
Michael Jordan – 31.3
Wilt Chamberlain – 31.1
Kevin Durant – 30.2

Suns mogą więc obawiać się Doncicia, któremu nie zdarzają się słabsze występy w meczach o wysoką stawkę.

Jeśli Mavs mieliby wygrać siódmy mecz z Suns, to Doncić, podobnie jak Giannis, musi liczyć na wsparcie partnerów. Mógł na nich liczyć w meczach u siebie, na wyjazdach bywał jednak często osamotniony.

Suns byli najlepszą drużyną sezonu zasadniczego w całej NBA. We własnej hali wygrali aż 32 z 41 spotkań. Znakomity Devin Booker mógł liczyć na wsparcie kolegów i dlatego „Słońca” nie dawały rywalom większych szans.

Kibice Phoenix obawiają się jednak postawy Chrisa Paula, który miał w tej serii sporo problemów. Ma już 37 lat, a Mavs obrali za taktykę granie właśnie na niego. Chodzi o to, że trener Jason Kidd zdecydował, że kiedy jest do tego okazja, to gracz kryty przez CP3 ma próbować grać z nim 1 na 1, atakować kosz i sprawiać, że rozgrywający Suns będzie musiał poświęcać dużo energii na grę w defensywie. To często skutkowało problemami Paula z faulami i słabszą grą w ataku (dużo strat i niecelnych rzutów).

Czy jednak w tak ważnym meczu Mavs mogą liczyć, że ten „trik” znów się powiedzie?

Obejrzyj mecz Celtics – Bucks w gronie kibiców NBA

Ponad 70 (tyle jest obecnie rezerwacji), a może nawet około 100 osób, będzie oglądało razem siódmy mecz Celtics – Bucks. Zachęcam do dołączenia! Zapraszam do warszawskiego lokalu NINE’s Restaurant & Sports Bar. To bar sportowy, dlatego jeśli chcecie mieć pewność, że znajdzie się dla Was miejsce, to zróbcie wcześniej rezerwację (trzeba zadzwonić pod numer +48 660 152 611).

NINE’s mieści się w Warszawie przy ul. Haberbuscha i Schielego 6

Polecam też ostatni podcast PROBASKET LIVE - https://youtu.be/JEenTBX8oPM
PROBASKET - W niedzielę ostatnie dwa spotkania drugiej rundy play-offów NBA. Siódme m...