Wpis z mikrobloga

@kanciak12 akurat alkoholizm też jest chorobą. Indukowaną, owszem, ale chorobą i to dosyć ciężko leczącą się. Nie znaczy to, że można pozwalać alkoholikom mieć wyjebongo ale z drugiej strony nie można nikogo zmusić do leczenia bo i tak będzie to nieskuteczne ¯_(ツ)_/¯. Ciężkie tematy tak naprawdę, bo wszystko rozbija się o to czy ktoś chce sobie poradzić i iść dalej czy woli zostać w tym samym miejscu, w którym jest. Jeśli woli
@Giban tyle, że to wszystko prawda. Ktoś kto wychował się w patologicznym domu często później sam zakłada patologiczny dom, bo nie ma wzorców i nie umie poradzić sobie w życiu. Wyjście z biedy/patologii jest trudne i ciężko osiągnąć to zupełnie samemu. Inna sprawa, że PiS wcale nie chce pomagać takim ludziom, tylko chce kupić ich głosy. Danie takim ludziom kasy do ręki niczego nie zmieni i patologia zostanie patologią
@Giban: ale to jest prawda, z takimi ludźmi trzeba pracować bo nie mają pozytywnych wzorców.

Pozostawienie ich na lodzie niczego nie załatwi.

@przeciwko78: Nic nie trzeba, należy im pozwolić wegetować w spokoju i pilnować żeby się nie rozmnażali.
wg mnie choroba to jest coś na co wpływu nie mamy a nikomu alkoholu na sile nikt nic wpychał. Sporo już się naoglądałem tej „choroby” Zanim się człowiek doprowadzi do stanu permanentnego chlanstwa mijają lata, to jest świadomy wybor.


@kanciak12: Fajnie że mamy lepsze źródła definiowania choroby niż zdanie jakiegoś wykopka. Rozumiem że rak płuc u palacza to też nie choroba, bo przecież mógł nie palić?
@Giban: Jedni mają wyuczoną bezradność, inni przegryw. Jeszcze inni uwierzyli w szurskie teorie, albo Konfederacką wersję państwa. No ludzie nie są całkiem racjonalni i czasem potrafią się zafiksować w jakimś schemacie myślowym, żadna to nowość.