Wpis z mikrobloga

2 słowa o rejestrze ciąż:
- jest to oczywiście temat zastępczy do polaryzacji społeczeństwa, ale jak ustawa ma negatywny wpływ na nasze życie dyskusję i sprzeciw trzeba podjąć
- na obecną chwilę prawną możecie czuć się "bezpiecznie", przerwanie własnej ciąży nie jest karalne
- w razie czego czasem warto się przyznać lekarzowi co się robiło, nic wam nie grozi. Ale pamiętajcie, żeby zapierać się że wszystko zorganizowałyście same, nikt wam nie pomegał, nikt nie wiedział. Lekarz fundamentalista może złożyć zawiadomienie na np. partnera. Była już taka sytuacja w Polsce
- nie da się odróżnić aborcji farmakologicznej od naturalnego poronienia, jeśli jednak nie chcecie mówić
- nie jest prawdą że dostęp mają tylko lekarze. Ma też prokuratura. Na razie, ale jak już rejestr będzie, nie będzie nic łatwiejszego niż go rozszerzyć
- rejestr jest oczywiście jedynie elementem opresji. Przed szkodliwymi badaniami lekarz zawsze zapyta "czy jest pani w ciąży", podobnie przy wypisywaniu leków. Zresztą wiedząc o ciąży ZAWSZE możecie poinformować o tym na początku wizyty, wtedy na pewno nie będzie żadnych niedopatrzeń. No i leki mają takie śmieszne kartki w środku gdzie zawsze jest napisane o bezpieczeństwie do stosowania przez kobiety w ciąży
- moim zdaniem jak komuś bardzo zależy powinien mieć możliwość poproszenia lekarza o notatkę w dokumentacji, jeśli ma się czuć bezpieczniej w nagłych wypadkach, chociaż myślę że z powodu samej rubryki byłoby to robione częściej niż poproszone. Obowiązek to jakiś absurd.

#aborcja #ciaza #antynatalizm #dzieci #childfree