Wpis z mikrobloga

@Aquamen: nie jestem katolikiem, co teraz, przegrzaly sie styki drona? xD
pamietam setki teczowych kont co przy wrzutce o ksiedzu co rozbil auto na rondzie 80% komentarzy to PEWNIE PEDOFIL natomiast przy wpisach o kolejnym pedofilu lgbt zakopy informacja nieprawdziwa i report mowa nienawisci xD zalosni hipokryci, patologia
@galicjanin: Za śmierci Babci i Dziadka (15-10l temu), (Janów Lubelski), były 2 dni czuwania. Na wieczór przychodzili ludzie do domu i śpiewali pieśni (ciało ofc w kostnicy). W dniu pogrzebu przywoziło się ciało do domu i przez kilka godzin każdy mógł się pożegnać. A na Śląsku, akurat w moim mieście, po prostu trzymają ciało w lodówie, na godzinę-półtora w kaplicy można się pożegnać z osobą, a potem pogrzeb, zakopujemy i cześć.
@hormon666: jeszcze 10 lat temu tak właśnie było na prowincji, przy czym jeśli nieboszczyk umarł z przyczyn naturalnych w domu, w ogóle nie zabierało się go nigdzie po prostu przebierało się go w ubranie do trumny, zakład pogrzebowy przywoził trumnę, do której pakowało się nieboszczyka, trumnę się dawało na stół w salonie i potem było czuwanie aż do dnia pogrzebu i procesji z domu do kościoła. Dzisiaj po śmierci przyjeżdża zakład
@galicjanin: Nie wyobrażam sobie jak to wyglądało w wysokiej temperaturze. Dzieciak jeszcze byłem, ale pamiętam, że babcia po 3-4h w domu już nabierała różnych kolorów i pewnie nie wiele brakło, by ją było czuć. Dziadek w okresie zimowym umarł, to jednak wietrzyło się chłodnym powietrzem to inaczej to wszystko wyglądało.
@galicjanin: Dzięki za info! Ciekaw jestem (czysto teoretycznie), jakby to wyglądało u nas w rodzinie. Jednak myślę, że po prostu ludzie chcą w tym Janowie zachować resztkę tradycji i po prostu to co się odbywało w domu rodzinnym mojej mamy, było czystym standardem wśród rodzin. Parę godzinek na pożegnanie i tyle. Ale jednak odbiega to od tego, co na Śląsku. Kupę formalności poświęcić by jak najwięcej spraw do pogrzebu załatwić, 2-4h
@brajanek95: To nie jest "odpiewanie", a oni nie śpiewają żadnej piosenki religijnej tylko popularną piosenkę Bułata Okudżawy "Nam trzeba tylko zwycięstwa" ("Нам нужна одна победа " znana także jako "Десятый наш десантный батальон"). Najwyraźniej żołnierz jest jeszcze mniej lub bardziej żywy, a to jest występ artystyczny dla niego. A dyskusja na tematy religijno-funeralne tutaj powstała xD