Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie, że historia Polski toczyła się trochę inaczej. Nie rządziły u nas po 1989 r. partie, które chciały przystąpienia do NATO i UE, ale jakieś endeko-komuchy. Dopiero w 2013 r. po latach rządów partii prorosyjskiej, jakiejś Konfederacji, dochodzi do władzy partia, która chce integracji Polski z zachodem i odejścia od związków z kacapstańskim onucolandem, w którym zakochany jest jakiś polski Janukowycz, np. Janusz Korwin Mikke. Kacapstwo wobec tego wysyła swoich żołnierzy na Podlasie i dokonuje jego aneksji, pod pretekstem, że jest tam dużo prawosławnych Białorusinów. Już wówczas niektórzy twierdzą, że "Podlasie nigdy nie było polskie, po Kongresie Wiedeńskim nie wchodziło w skład Królestwa Polskiego, a w 1939 r. Stalin anektował je wraz z całą zachodnią Białorusią po plebiscycie, i dopiero w 1944 r. oddał je w prezencie Polakom". Rosjanie rozpoczynają też wojnę domową na Lubelszczyźnie, tworząc lubelską i chełmską republikę ludową pod pretekstem, że jest tam wielu prawosławnych, którzy nie chcą żyć w katolickiej Polsce. Po kilku latach wojny na wschodzie Polski kacapscy naziści ogłaszają "specjalną operację demilitaryzacji i denazyfikacji Polski", bombardują Warszawę, dokonują ludobójstwa w Legionowie i Pruszkowie, a ich rakiety ostrzeliwują nawet Szczecin i Wrocław. Toczą się ciężkie walki o Lublin, Ostrołękę i Siedlce. Gdańsk został doszczętnie zniszczony podczas ciężkich walk, jakie toczyli w nim Rosjanie z Batalionem Ochotniczym im. Narodowych Sił Zbrojnych. Janusz Korwin Mikke czy Konrad Rękas twierdzą, że polscy obrońcy to byli naziści, którzy doprowadzili do zniszczenia Gdańska, nie chcąc poddać go Rosjanom.
Zamienić nazwy miejscowości i to właśnie dzieje się na Ukrainie. Podlasie to Krym, Lubelszczyzna to Donbas, Warszawa to Kijów, Legionów i Pruszków to Bucza i Irpień, Szczecin i Wrocław to Lwów i Tarnopol, Lublin, Ostrołęka i Siedlce to Charków, Siewierodonieck i Słowiańsk, a Gdańsk to Mariupol.
A onuce konfederackie twierdzą, że "to bardziej złożone", że "Rosjanie mają swoje racje", że "nie mogli patrzeć na zbrodnie Ukraińców w Donbasie" (tak nazywają obronę przed rosyjską agresją w Donbasie, to tak jakby ktoś nazwał obronę Lubelszczyzny przez Polaków "polskim ludobójstwem ludności Lubelszczyzny"), że "zachód militaryzuje Ukrainę i Rosja musiała zareagować" (mówiliby "zachód militaryzuje Polskę i Rosja musiała zareagować"), że "Polska chce aneksji Lwowa i trzeba bronić jego ukraińskości" (mówiliby: "Niemcy chcą aneksji Wrocławia i Rosjanie bronią jego polskości"). Rosjanie wymordowali mieszkańców Buczy, a JKM twierdzi że to ustawka. Jak czulibyście się, gdyby Rosjanie wymordowali mieszkańców Pruszkowa, a jakiś czeski czy litewski polityk twierdziłby, że to polska prowokacja i że sami Polacy mordowali tam innych Polaków? Jak czulibyście się, gdyby polskich obrońców Gdańska jakiś słowacki dziad w muszce nazywał nazistami?
Każdy kto głosuje na Konfederację to poplecznik Rosji. Miejsce Korwina jest w więzieniu, a Konfederacji na śmietniku.

#wojna #rosja #ukraina #polska #konfederacja #bekazkonfederacji
  • 32
Gdzie jest sens tej wypowiedzi?


@Reinmar93: stawianie znaku równości z UE i NATO, Wielka Brytania wyszła z UE a więcej pomaga Ukrainie niż Francja z Niemcami razem wzięta to raz. Największe kraje UE, które mają największy wpływ na nią mają problem, że Ukraina się jeszcze broni, a tu spazmy jaka ta UE wspaniała i potrzebujemy większej integracji a inni członkowie UE jak Szwecja i Finlandia wolą do NATO wstąpić niż się
Ale pachnie korwinistą ta wypowiedź, dlatego ciężko mi było sens znaleźć. OP niespecjalnie się tu odnosił do jakiejś wspaniałosci UE ale już trzeba dopowiedzieć że UE złe bo Niemcy mają swoje cele. A za Hitlera były mniejsze podatki?


@Reinmar93: no tak, korwinistą każdy kto nie widzi jak Francja i Niemcy wspierają Ukrainę a jak pozostałe kraje zachodu. Mówienie, że dwa największe kraje UE to Francja i Niemcy to korwinizm? Kurde, ale
Dopiero w 2013 r. po latach rządów partii prorosyjskiej, jakiejś Konfederacji, dochodzi do władzy partia, która chce integracji Polski z zachodem i odejścia od związków z kacapstańskim onucolandem


@niekibicujepilkarzom: Na Ukrainie to nie do końca tak było, że dopiero w 2014 r. doszła do władzy partia prozachodnia, już wcześniej, chyba nawet od 1991 aż do 2010 władze były prozachodnie (Juszczenko,Tymoszenko), zanim Janukowycz doszedł do władzy. Wiem że nawet w 1997 roku
@niekibicujepilkarzom: o ile tragedia Ukraińców jest prawdziwa, a korwie #!$%@?ło już całkiem, to to jest takie #!$%@? emocjonalne dla julek.

Polska nie ma dostępu do Morza Czarnego.
Polska nie znajduje się rzut beretem od Moskwy i Kaukazu.

I w tym jest tragedia Ukrainy, a nie w fakcie, że rządziły tam kacapskie partie.

Z resztą Polak powinien to doskonale zrozumieć bo to Polska była taką Ukrainą (zwłaszcza, że przez 90% naszej historii
@Nateusz1: od 1991 r. do 2004 r. władze Ukrainy były prorosyjskie, ale żyły też dobrze z Zachodem. Co było zaraz po odzyskaniu niepodległości najrozsądniejszą postawą.Były w takim rozkroku i nikomu ani jelcynowskiej i wczesnoputinowskiej Rosji ani Zachodowi to nie przeszkadzało.Dopiero gdy Kuczma skończył drugą kadencję trzeba było się określić czy chcą być bliżej Zachodu czy bliżej Rosji. Pierwszą opcję reprezentował Juszczenko, który był za Kuczmy premierem (nie był wcale żadna opozycją