Wpis z mikrobloga

Jestem na urlopie w #irlandia Wczoraj byłem w sporym lunaparku caly dzień i nauczyłem się rozpoznawać Polaków, którzy tam są na #emigracja .
Działa w wielu przypadkach.
- zegarek majtkowiec. Najczęściej Armani jakiś błyszczący i duży.
- buty sportowe Nike, Armani, adidas. Ważne żeby logo firmy było jak najlepiej widoczne. Często bardzo pstrokate kolory.
- spodnie sportowe typu lekko za ciasna pidżama ze ściągaczami, najczęściej ciemne kolory, koniecznie wiązane na sznurek. Często z widoczną gołą kostką. Oczywiscie logo musi być mocno wyeksponowane, chyba, że są trzy paski to wtedy nie.
Bluza luzna, sportowa, może być jasna, logo Emporio Armani na całą klatę. Ewentualnie Calvin Klein Jeans lub Tommy Hilfiger ale ważne żeby było wyraźnie widać producenta "z górnej półki"
- w takichże pidżamowych spodniach z kieszeni może wszystko wypaść, więc koniecznie "torebka męska" również duże logo Gucci, Armani lub coś sportowego. Nie twierdzę, że wszyscy tak wyglądają, ale spotykając takiego osobnika na 95% możesz być pewny, że to Polak.
Dziękuję za uwagę, dodam jeszcze #streetwear
Kończę jutro urlop i wracam do chlewu obsranego gównem.
Pozdrawiam Polaków na #emigracja, trzymającie się tam.
  • 43
@Nerax123 Widziałem lokalsów, (dziwne zebym nie widział) jakoś mniej rzucali się w oczy. Młode kobiety przeważnie legginsy i koszulki luźne. Faceci to jakoś tak neutralnie i prosto. Widziałem kobietę w szlafroku i kapciach w Tesco,
@kidi1: Szlafrok to normalka po prostu tam nie ma wstydu że jak musisz coś sobie kupić w sklepie to zakładasz szlafrok i lecisz, młodzi faceci to głównie dresy obcisłe i buty sportowe. Zależy w jakim regionie byłeś też ogółem jeżeli jeszcze jesteś to pamiętaj żeby unikać północnego dublina
@kidi1: Ale jak już tak doczepiasz się do czyjegoś ubioru to zdradzę ci sekret, że prawdopodobnie połowy facetów Polaków nie poznałeś bo ubierają się normalnie, ale za to Polkę idzie poznać z kilometra ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@kidi1: to chyba tak ten rejon działa xD pojechałam kiedyś do Londynu na weekend do koleżanki z LO. W liceum dziewczyna normalnie się ubierająca, nawet mogę powiedzieć, że dość skromnie. Kto mnie odebrał z lotniska? Karyna z doczepianymi rzęsami, bluzą z wielkim napisem TH, legginsami z trzema paskami i skarpetkami od armaniego. Wynajmowała mieszkanie z patusami alkoholikami, którzy wyglądali bardzo podobnie. No dramat