Wpis z mikrobloga

Po miesiącu i ~100GB zapisu padła mi karta micro sd SanDisk Extreme Pro 128GB z amazonu, więc (raczej) nie podróbka.
Nie jest czytana przez czytnik (wcześniej była), dron raportuje pustą. Poszła na zwrot gwarancyjny, ale kminię czy to normalne i cieszę się że akurat po (a nie w trakcie) tygodniowym urlopie, bo nawet zapasu nie miałem. Na szczęście co dniu latania zrzucam zawsze materiały.

Mimo że sandisków do różnego rodzaju sprzętu (rejestrator - seria endurance, malinki itp) kupiłem w ostatnim roku sporo, to zdecydowałem się na parkę (żeby mieć backup) samsungów pro plus (overkill do mini 3 pro, ale tanie były).

#dron #dji #sandisk #zalesie
  • 7
@szymko1995 może tylko statystyka - kupiłem 8 lat temu pendrivea z sandiska, taki jak receiver od myszy, 64GB. chciałem coś, co jak na wtedy będzie miało dobry zapis, bo odczyt już zaczynał być znośny wszexzie5. i fajnie, 25MBps, jak hdd na sata usb.
grzało się to #!$%@?. próbuję instalować Windowsa z tego, błędy odczytu. nagrywam jeszcze raz - działa. na drugi dzień - błędy odczytu. dałem na gwarancję, wymienili (proline), działa do
@szymko1995 QC zrozumiałem, tylko nie kapuję idei czemu na pierwszej linii sprzedawać chłam, jeśli miałoby to być zasadą - raczej spodziewał bym się odpływu klientów po pierwszej porażce i #!$%@? opiniach z tejże wynikających, chyba, że zakładamy że to pamięć na całe życie i #!$%@?ć czy wróci czy nie i czy obsmaruje czy nie
@Just_Piotrek: Wypadek przy pracy. Ile razy kupiłeś sprzęt z wadliwym cpu (lub same cpu w zakupie solo)? Podejrzewam że zero, bo wadliwość bliska 0, nawet po dekadzie użytkowania. Prędzej płyta główna/bateria/ekran spuchnie. W przypadku przenośnych nośników pamięci mam wrażenie że wadliwość w roku użytkowania jest raczej bliżej 1 na tysiąc lub częstsza. Podzespoły komputerów/smartfonów są droższe, lecą do integratorów, a takie karty sd/pendrajwy bezpośrednio do konsumentów i mało kto będzie się
@szymko1995 cpu mówisz. raz miałem klienta który se sam kupił kompa w częściach i sam go poskładał. nie ma POSTu. przyjeżdżam, wszystko wygląda dobrze, części nowiuśkie. wykluczyłem wszystko inne - zostało cpu albo mb. ściągam radiator. wygląda git. ściągam procesor. #!$%@? mać. kilka pinów zagięte, na chama było #!$%@? żeby weszło xD (ta, wtedy jeszcze procesory miały piny xd) normalnie bym powiedział że żeście se #!$%@? to teraz trza płacić, ale że