Wpis z mikrobloga

Witam, bez wstępnych ceregieli powiem na czym polega moja historia. Czasem wracając z pracy, lubię chwycić nieznajomą kobietę za tyłeczek. Nie łapie byle czego, decyduję się na ten ordynarny krok dopiero wtedy, gdy tyłeczek mi się podoba. Podbiegam po cichu do niczego niespodziewającej się Pani i łapię ją za pupę. Tłumaczę się potem, że pomyliłem ją z koleżanką/dziewczyną czy coś, przy tym odchodząc od kobiety by nie wdawać się w jakiegoś typu spór. Czasem one tylko się patrzą, czasem uśmiechają się z zażenowaniem na twarzy, lecz bywają sytuacje w których krzyczą i wyzywają mnie. Nie wiem lubię to ale nie chce mieć problemów z prawem. Niektóre pupy są twarde i ciężko się łapie, ale niektóre to miód. Śliczne, okrągłe i zgrabne, przy dotyku są mięciutkie (jej potencjalny partner seksualny ma co złapać przy pozycji na pieska). Wole młodsze łapać, bo takie najczęściej bagatelizują całą sytuację. Są tu jacyś łapacze którzy również jak ja, lubią czasem po pracy złapać pupę

Pobierz MrPawlo112 - Witam, bez wstępnych ceregieli powiem na czym polega moja historia. ...
źródło: comment_1655931967y3rvMHsF7QPc3xbS0lGi7X.jpg
  • 17