Wpis z mikrobloga

@Ogau: @zebatykocur: no wiecie, ja od kilku lat parkuję w tym mieście rower w różnych miejscach, i jeszcze nigdy mi nic nie zginęło (a dojeżdżam codziennie do roboty). Różowa też dojeżdża rowerem i też jej jeszcze nic nie zginęło. Nawet w tym miejscu zdarzało nam się parkować i było OK. Może po prostu miałem do tej pory szczęście, a teraz miałem pecha. Taka czarna seria.
@aikonek @EWRNB W tym quzi-kraju wciąż powszechne jest piętnowanie ofiar rozboju/gwałtu/kradzieży. Homo sovieticus wciąż trzyma się mocno i jeszcze bardzo długa droga do wolności nas czeka. Można się obrażać i dąsać na rzeczywistość ale obecnie roweru na którym komuś zależy nie zostawia się w miejscu publicznym bez nadzoru.

Tymczasem tfu-rządzący pracują nad podniesieniem granicy wartości skradzionego mienia, od której zależy czy dany czyn stanowi tylko wykroczenie czy już przestępstwo, ma zostać podniesiona
@muevete: miejsce na Polaka to znany punkt oporu zmotoryzowanych orków. Drugi który znam znajduje się na Matejki. Piesi są tam spychani z chodnika w błoto. Regularnie przesuwają głaz w obronie swoich praw.

Absolutnie się zgadzam. W trudnych przypadkach ani słupki ani pojedyncze głazy nie zdają egzaminu ()