Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Zachęcony świetną zabawą w #eldenring postanowiłem kolejny raz spróbować przekonać się do #bloodborne. To jest moje chyba trzecie podejście. Ostatnie ze 3 lata temu skończyło się jak doszedłem do Vicar Amelii i dostałem w cymbał. Wcześniej dłuuugo męczyłem się z Gascoignem i nie mogłem nawet wyjść z tej początkowej lokacji.

Dzisiaj Amelia poszła za pierwszym razem ale Gascoigne dalej sprawiał mi problemy i nie wiem ile bym się z nim męczył, gdyby nie zgliczował się w ścianie. Jak na razie mam ubitych ledwie pięciu bossów ale gra mi się w to dobrze jak nigdy. Zawsze preferowałem trylogię #darksouls, Elden Ring kupił mnie swoją przystępnością i otwartym światem na tyle, że zrobiłem wszystkie achievementy i pokonałem chyba wszystkich możliwych bossów w grze. Bloodborne raczej nie zostanie moim ulubionym soulslikiem ale powoli zaczynam rozumieć, czemu tylu osobom się podoba i chyba go w końcu przejdę.

Tak czy inaczej gra ma jednak sporo wad, które mogą kogoś, tak jak mnie odrzucić na samym początku:

- kwestie techniczne (na ps4 pro nie trzyma nawet stałych 30 kl.)
- lampy/latarnie które nawet nie resetują zdrowia, tylko robią za teleport do huba i za każdym razem jak chcemy awansować postać czy np. ulepszyć broń czekają nas dwa ekrany ładowania przed powrotem do gry
- drewniane sterowanie, do którego ciężko wrócić mając ogranego Dark Souls 3 czy Elden Ringa
- arena na której walczymy z pierwszym bossem, czyli ten wąski most to jakiś żart, szczególnie w połączeniu z pracą kamery, gdzie momentami nie widać co się dzieje
- ojciec Gascoigne, który niby ma być takim testem przed dalszą grą i nauczyć nas podstawowych mechanik jak parowanie przy użyciu broni palnej - dla mnie tylko generator frustracji, który może nas przyblokować w nudnej początkowej lokacji, w której nie ma co robić
- grind na początku gry, bo srebrne kule i fiolki leczące kończą się bardzo szybko
- NPC poukrywani w domach - o tym gościu na początku który daje nam miotacz ognia dowiedziałem się przy trzecim podejściu do gry, tylko dlatego, że przeczytałem o nim w necie

Mimo wszystko zaczyna mi się podobać.

#gry
  • 17
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@GraveDigger: dla mnie to najlepszy open world od czasów Skyrima i po prostu lubię taką rozgrywkę z eksploracją świata i podziwianiem widoczków. Recykling bossów jest akurat słaby ale mimo wszystko się nie nudziłem. No, gdzieś tak przez 90% gry. Nawet zacząłem ng+ ale uznałem, że lepiej ogram na razie Bloodborne a do ER wrócę sobie jak go trochę zapomnę.
dla mnie to najlepszy open world od czasów Skyrima


@jandiabeldrugi: Mi Skyrim w ogóle nie podszedł. W Eldenie są wspaniałe lokacje, ale Lurnia czy Pogrobno mnie nudziły. Wolę ich liniowe gry BB, DS 1-3, czy Demons Soul, to były wspaniałe produkcje.
@jandiabeldrugi: Wilkołaki nie lubią ognia. Olej jak się transformuje a później koktajle Mołotowa.

Piszesz że kamera dziwnie pracuje. Ludzie często o tym nie myślą, ale przecież w walce wcale nie musisz mieć zablokowanej kamery na celu przez cały czas. Spróbuj sobie poćwiczyć blokowanie i odblokowanie kamery podczas walki i zobaczysz jak jest. Niektórych ataków przeciwników da się uniknąć odblokowując kamerę i robiąc krok w bok albo biegnąc za plecy przeciwnika.

Druga
powoli zaczynam rozumieć, czemu tylu osobom się podoba


@jandiabeldrugi: musisz mieć inny podejście, niż do Dark Souls, inny mindset ( ͡° ͜ʖ ͡°) zamiast blokować paruj ciosy, ale najlepiej idź na wymianę ciosów, do tego rób combo używając trick-weapon, jak się już przestawisz to kwestia ogarnięcia wszystkich pomocnych itemków i narzędzi łowcy i będzie grać się doskonale
@jandiabeldrugi:
Gascoigne to kwestia subiektywna, dla mnie najłatwiejszy boss, a przynajmniej jeden z prostszych. I fajniejszych, jednocześnie. Grind fiolek i amunicji to nie wiem czy bym zaliczył na minus, bo z jednej strony tego nie lubię, a z drugiej skraca czas poświęcony na kolejne podejścia, bo można się leczyć bardzo wiele razy dzięki temu. NPC ukryci w domu - no cóż, nie narzekaj, to Twoja wina, że nie podchodzisz do światełek
@GraveDigger: This. Lokacje w Elden Ring są ładne, ale ogromne i puste. Często kiepsko zaprojektowane. Dużo ludzi ocenia je przez pryzmat "fajnie się jeździ po nich", ale nie zastanawia się jakie mają praktyczne zastosowanie. A są po prostu wypełniaczem. Eksploracja jest przeciętna, ma swoje zalety, ale też i wady. Cierpią na tym zamknięte lokacje bardzo.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@starplatinum: na tym polega koncept otwartego świata, że większość mapy jest pusta i nie wszystko ma zastosowanie praktyczne. Ubisoft np. tego konceptu nie rozumie i ich mapy są wypełnione po brzegi znacznikami, znajdźkami i innym syfem, przez co świat traci na skali. Powtórzę się: Elden Ring to najlepszy open world ostatnich lat a że wielu fanów Soulsów nie tego oczekiwało to już inna sprawa.
@jandiabeldrugi: Tak tak, bugi w Valhalli to też zamysł twórców, co nie? Jak Ci się podoba to spoko, nie musisz się powtarzać, nie obchodzi mnie za bardzo Twoje zdanie szczerze mówiąc, masz prawo uważać co chcesz, a mi się nie chce nawet dyskutować. Ja tam wiem swoje, mam 8 lat projektowania gier na karku, wierzę w swoją wiedzę, ale przekonywać Cię nie mam zamiaru, ziomek xD
@jandiabeldrugi: Bloodborne jest o wiele bardziej agresywny, masz parowanie dystansowe, możliwość odzyskania części utraconego hp gdy zadasz obrażenia a jedyne 2 tarcze w grze gowno dają xD
Jeśli Gascoigne był irytujący to niektórzy bossowie z kielich czy dlc odrzuca Cię od gry zupełnie xD
@Archix: Gascoigne jest irytujący jako drugi boss w grze. Jakoś gram dalej i nic mnie nie odrzuca.

Dark Souls 2 przeszedłem grając ofensywny dualwield, Elden Ring buildem o wadze 14,5 i bez tarczy, teraz gram ng+ na golasa. Bloodborne to jednak zupełnie inna liga jeśli chodzi o ofensywne podejście, z drugiej strony to leczenie podczas ataków sporo wybacza.