Wpis z mikrobloga

Jeżeli złoto traci na wartości to teoretycznie, jeśli spadłoby np do 50usd za uncję, to wszyscy pozamykali by kopalnie ;) Wtedy taki Marian mógłby pójść z kilofem i albo sitkiem i szukać samorodków. Czyż nie byłoby prościej z wydobyciem niż przed spadkiem do absurdalnie niskiej wartości?