Wpis z mikrobloga

@Dolan Dopiszę kontekst. Wracałam od teściów i teściu dał mi pół piwka lokalnego, żebym sobie spróbowała, bo ma być takie na weselu u nas. Jak podjechałam pod dom (jest obok sklepu) to akurat ciocia zadzwoniła. W aucie było gorąco więc usiadłam sobie na ławce przy stole pod parasolem obok sklepu i tak sobię sączyłam to piwko rozmawiając z nią. Było pusto, bo to już było przed 21. No i podjechała ta mama,