Wpis z mikrobloga

Dzienniki Goebbelsa, 30 maja 1942:
"Bogu dzięki, Führer cieszy się znakomitym zdrowiem. Jest w najlepszym humorze, promieniuje energią i witalnością. Sprawił sobie młodego owczarka o imieniu Blondi, do którego należy jego całe serce. To jest wprost wzruszające, kiedy mi opowiada, że dlatego tak chętnie chodzi z tym psem na spacer, iż tylko przy nim ma tę pewność, że nie zacznie z nim rozmowy o wojnie albo o polityce. Można znów skonstatować, że Führer stopniowo żyje w osamotnieniu. [...] Ten pies jest w tej chwili jedyną żyjącą istotą, która jest stale koło niego [Hitlera]. Śpi przy jego łóżku, wpuszcza się go do jego [Hitlera] przedziału w pociągu specjalnym, ma u Führera tak wiele przywilejów jak żaden człowiek. Pies został kupiony od pewnego drobnego urzędnika pocztowego z Ingolstadt, który również złożył wizytę Führerowi i na pytanie, kto codziennie karmi zwierzę, otrzymał odpowiedź: „sam Führer”, na co wykrzyknął zdumiony: „szacunek, mój Führerze!”."

#hitler #niemcy #ciekawostki #iiwojnaswiatowa #psy #zwierzeta #historia #ciekawostki #audi
nowyjesttu - Dzienniki Goebbelsa, 30 maja 1942:
"Bogu dzięki, Führer cieszy się znak...

źródło: comment_1658322891ADm4s5aigUnvRzCpCVOAzh.jpg

Pobierz
  • 19
@nowyjesttu nie no wiadomo. Istnieje ogromna możliwość, że Hitler nawet nie wiedział o holocauscie i to jego zli doradcy za jego plecami robili zle rzeczy. Jest nawet taka wypowiedź Himmlera, który zrobił tę słynną konferencję w Wannsee, która rozpoczęła holokaust. Powiedział zmęczony do swojego adiutanta: „zrobiłem coś strasznego, ale imię Hitlera pozostanie nieskalane”.
@Niemamwiedzy: naprawdę czy trollujesz? Hitler wymusił na swoich przydupasach wymyślenie ostatecznego rozwiązania i klepanie, że nie wiedział o obozach jest tak samo naiwne jak idiotyczne, bo gdy dochodziły do niego cyferki to bywał bardzo zadowolony ze skuteczności

Wołoszańskiego nie traktuje jak alfę i omegę ale on w swoich wypowiedziach jednoznacznie stwierdza, że nie ma wątpliwości. W pozycjach "Sensacje XX wieku" dokładnie opisywał mechanizm, który powstawał w wyniku ciągłych ponagleń wodza.
Ale przecież hitler wcale dobrze nie traktował psów i wielokrotnie je bił, jeśli były nieposłuszne.