Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki. Półtora miesiąca temu rozstaliśmy się po ponad 3 latach związku. Rozstanie było z inicjatywy różowej, od pół roku ciężko się dogadywaliśmy, ona twierdziła ze się nie staram itp. Relacja niestety dość toksyczna tzn. Blokowanie najbliższy znajomych na social mediach, spiny o to ze np polubiłem zdjęcie kumpla ze swoją dziewczyna XD. Przed rozstaniem różowa wyjechała i była w pracy gdzie poznała nowych znajomych, w weekend przed rozstaniem spędzali wspólnie czas. Gdy wróciła stwierdziła ze kończy nasz związek, spotkaliśmy sie była strasznie zimna nie chciała dać sie dotknąć, czułem sie odrzucony. Rozmowa trwała około 2-3 godziny, chciałem byśmy spróbowali jeszcze ratować związek bo dla mnie 3 lata to bardzo dużo czasu i bardzo ją kochałem pomimo ze ten związek potrafił mnie czasami niszczyć, odwróciłem sie od wszystkich znajomych i tak naprawdę miałem tylko ja przy boku, nikogo więcej. Gdy już było przesadzone ze sie rozstajemy ona stwierdziła ze teraz chce sie zająć sobą i myśleć już tylko o sobie, ze przez 2/3 lata nie szuka żadnego chłopaka i nie będzie również usuwać naszych życzeń na FB. Mówię no okej ale jeszcze doszło do 2 spotkań bo byliśmy już zaproszeni na wspólna imprezę i chciałem uniknąć głupich pytań rodziny gdzie mam swoją dziewczynę. Po tej imprezie każdy sie rozjechał w swoje strony w sumie w nie najlepszych nastrojach (ona miała pretensje za to ze nie zwracałem na nią uwagi na imprezie, chociaż ciagle pytałem co potrzebuje, jak się czuje itp). Po rozstaniu pisałem jeszcze przez kilka dni chciałem byśmy się jeszcze spotkali ale ona już stwierdziła ze nie ma sensu, usunela wszystkie nasze wspólne zdjęcia. Bardzo to bolało bo strasznie mocno ja kocham. Pisałem jeszcze do nie ale ona już praktycznie wcale nic nie odpisywała. W następny weekend znajomi wyciągnęli mnie na grilla, tam poznałem koleżankę mojego przyjaciela dziewczyny. Trochę pogadaliśmy, wymieniliśmy się instagramem. Na drugi dzień widzę wiadomość od byłej ze teraz już na pewno nie mam szans i ze szybko się pocieszylem, ze mam układać sobie już życie z nowa. Odpisałem ze to nic nie znaczy ze to tylko znajoma i ze nadal ja kocham. Zrobiłem to trochę na złość bo widziałem ze ona przed zerwaniem tez sobie pododawała na instagramie znajomych poznanych na ognisku. Wiem ze to głupie i dziecinne ale przez to ze była taka toksyczna to ona kazała mi nie akceptować nowych obserwujących na instagramie i ona robiła to samo. Minęło kilka dni i stwierdziłem ze odnowie kontakt z znajomym ze studiów którego ona mi zablokowała wszędzie bo ten kumpel był z moja koleżanka z która różowa miała kosę. Na drugi dzień gdy zobaczyła to znowu napisała ze już teraz mogę na pewno o niej zapomniec. #!$%@? się i napisałem dość długa wiadomość podsumowująca jej zachowanie. Ogólnie przez ten czas praktycznie siedziałem w domu ciężko mi było się ogarnąć a ona sobie dorabiała teorie ze nie wiadomo jak się bawię i ze mój smutek i tęsknota za nią to było tylko na pokaz. Przez 3 tygodnie nie pisaliśmy wcale na fb, tylko na snapie wysyłała ciagle jak pije i pali gdzie nigdy tego nie robiła dla pokazu. Napisałem ze się rozpije itp a ona „co mi po tym życiu zostało” , „ze nie ma do kogo wracać do domu” itp. Stwierdziłem ze chyba żałuje szybko przekreślonej relacji albo po prostu wyobrażała sobie w głowie ze teraz się bawię o niej nie myśle i to przeżywała. Po 3 tygodniach bez pisania na fb patrzę ze wywaliła mnie na instagramie, napisałem do niej dlaczego tak robi to stwierdziła „bo zapomniałam o tobie”. Zrobiło mi się znowu bardzo przykro gdzie już jakoś starałem sobie z tym wszystkim radzić, po kolejnych dniach wywaliła mnie wszędzie, zablokowała mój numer, wywaliła ze znajomych na fb, whatsapp, Snapchat. Poczułem się wtedy w #!$%@? samotny, bylo mi smutno ze już ja prawdę jej nie ma obok nawet na głupich social mediach. Wszedłem na Instagram jej znajomego z roboty i mu napisała jakiś cytat a on jej „odpisał dokładnie tak skarbie”. Po tym co zobaczyłem chcialem sprawdzić czy to prawda czy sciema. Zalogowałem się na jej konto Snapchat i widziałem jak tam kilka zdań wymienili, ze będą razem bo ona w sierpniu przyjedzie. Widziałem tez ze na snapchacie zapisane nasze wspólne zdjęcia również usunela. Czuje się bardzo źle, ja nadal ja bardzo kocham, czuje się jakby mnie zdradziła bo po 3 tygodniach zaczęła już z kolejnym chociaż poznała go przed rozstaniem. Co o tym myśleć, gościu jest typowa zapchajdziura ? Moim zdaniem jest to trochę na pokaz, ja aktualnie nie potrafię spojrzeć na inna kobietę w sposób taki ze moglby z nią zbudować jakaś relacje, za świeży temat, za bardzo to przeżywam i za bardzo się do niej przywiązałem. Akurat pocieszające jest to ze typek wyglada jak nerd, mogę dać sobie rękę uciąć ze nigdy by na takiego typa nawet nie spojrzała, wręcz by się brzydziła. Wydaje mi się ze nie chce przezywać rozstania ze mną i nie czuć pustki i pociesza się nim. Jej rodzina bardzo mnie lubi, kibicuje nam by nam się udało. Niestety moje uczucie do niej nie wygasło, chciałbym byśmy byli razem ale z drugiej strony czuje się zdradzony i wiem ze to była toksyczna relacja bo odwróciłem się od wszystkich znajomych i teraz zostałem po prostu sam jak palec. Macie jakieś rady ? Najchętniej bym odciął się od tych emocji ale to się tak nie da :(. Musiałem się tym z wami podzielić bo od półtora miesiąca siedzi to we mnie. #rozstanie #zwiazek #rozowypasek
  • 48
@tikoczento: No właśnie cały czas jej mówiłem ze coś się musiało wydarzyć, nie wierze w to tylko ze wybrała jakiegoś dzieciaka. Już teraz i tak człowiek się prawdy nie dowie, analizując ta sytuacje mam takie #!$%@? na to, gdy było jej źle, rok temu przytyła 10 kg, miała problemy rodzinne to ja cały czas przy niej byłem i ja we wszystkim wspierałem. A teraz przyszedł czas na zmianę bo jej się
@Pepe22: O lasce dobrze Ci ludzie napisali, ale ja dodam jeszcze że jesteś #!$%@?, toksycznym kumplem. Bez słowa krytyki rzuciłeś swoich znajomych na jej widzimisię, nie zrobiłeś nic aby to zmienić, a dopiero teraz jak Cię rzuciła to odnawiasz znajomości, wykorzystując znajomych na ktorych wyłożyłeś lagę jako support group. I jeszcze masz czelność #!$%@?ć że nie są chętni bo nie rozumieją Twojej relacji xdd. I usprawiedliwiać się że nie ma w
Macie jakieś rady ?


@Pepe22: wpadłeś w sidła #!$%@?ętego toxica. Dziękuj bogu, że udało Ci się uratować. Teraz codzienna aktywność fizyczna, wyjście do ludzi, a toxica wszędzie blokujesz i nie dajesz sobie ponownie wleźć na głowę.
@Pepe22: xD just gimnazjum things, olej ta karyne miras, nie wiem co ty chcesz. „Kocha”
Masz jeszcze mleko pod nosem a laseczek na swiecie od #!$%@?( ͡° ͜ʖ ͡°)

Poza tym co to za #!$%@?, jakies sledzenie na snapczatach instagramach xD
Szkoda ze cie nie znam bym ci dal otrzezwiajacego plaska, bo robisz z siebie blazna a jakas #!$%@? toba steruje jak chce

Olac zerwac calkowicie kontakt,