Wpis z mikrobloga

@nieznamniepamietam: odkąd się skończyły baterie NiMH miałem pierdylion telefonów, nigdy nie stosuję żadnych magicznych i cudownych reguł, ładuję do 100%, trzymam całą noc na ładowarce, zdarza się, że rozładowuję do zera i może po za jakimiś bardzo wczesnymi odmianami baterii litowych każda jedna mi funkcjonowała przez moje dwa lata, potem przez kolejne dwa lata używało tego telefonu któreś z moich dzieci a i tak po tym okresie jeszcze telefon szedł na
@Jarek_P: identycznie robię, zawsze na noc podłączam żeby było 100% jedynie w bixby mam włączone, żeby za dnia było do 85%. W ogóle to ja mam wrażenie, że baterie najczęściej siadają właśnie od ładowania po 10-20%, wszystkie te popuchnięte ajfony to zawsze ten sam schemat, podłączany 10 razy dziennie żeby podnieść o 10% baterię.