Wpis z mikrobloga

@dziubsterpl: Dalej tak pusto. Fakt, że w sobotę rano było pochmurno, a w niedzielę chmury trzymały nawet po południu, ale po wejściu na plażę wejściem o 1 na wschód od głównego, mogliśmy sobie rozłożyć koce po prostej od wejścia. 20-30 m odstępu od innych.
Jakbyśmy poszli sobie z 200-300 metrów na wschód, to byśmy byli ostatnimi w tym kierunku.

Jak to porównać do Jelitkowa czy Brzeźna, to różnica jest drastyczna.
@smiech2: ze 2-3 lata temu na plażę do Stegny zabrałem dwa łopatoszpadle i postanowiłem wykopać największą dziurę jaką jestem w stanie

i nie dość, że wzbudzało to OGROMNE zainteresowanie to jeszcze ludzie mi pomagali

przyjechał patrol ratowników i chcieli mi zakazać kopania dziury, ale jedyny przepis jaki to ogranicza to odległość od wydm xD
@dzek: @bacanahali: Moje dzieci plażowe nie są - zostały w domu pilnować psów.
Byłem z żoną, szwagierką i żony siostrzenicą (15 lat). Ale młoda z budowaniem i kopaniem nie miała niczego wspólnego.

W sobotę robiłem taką leżącą syrenkę - tyle, że za blisko wody, albo taka zła dzielnica, bo po pewnym czasie zniknął jej naszyjnik z muszelek (woda zabrała).
W niedzielę już przy użyciu szpadla tego siedzącego kolesia. Tyle, że
@smiech2: Poczytaj o metodach zbrojenia gruntu (np szmatkami), zeby sie nie zawalalo. Mozesz tez uzywac recznego zraszacza do kwiatow, aby nawilzyc piasek jak juz cos zbudujesz. Ja zazwyczaj kopie doly, transzeje i sypie gorki z piasku, takie rzezby to za wysokie progi dla mnie.