[plazut]

TREN VIII zgierski

Wielki mi uczyniłaś spokój w domu moim,
Moja droga Amelko, tym zniknieniem swoim.

Rodzina z nas, a jakby obowiązków nie było,
Jedną malutką duszą tyle problemów ubyło.

Tyś do wszywki skłaniała, klutki z sosem memlała,
Wszystkie na youtube konta klikając kasowała.

Nie dawałaś nigdy Kobrze w spokoju szlugów rolować.
Ani ojcu o wielkiej karierze fantazjować.

To tego, to tamtego typu niewdzięcznie obłapiając
I owym "Tata jest pijany!" wykopków zabawiając.

Teraz wszystko umilkło, szczere i otwarte pustki w domu,
Nie masz córki, git majonez, nie musisz tłumaczyć się nikomu.

Z każdego konta Rambo ją godnie zastępuje,
A serce wolne od zmartwień swej upragnionej kariery upatruje.
#bonzo

[Drill90]

@plazut akat piękny tren, Jan z Czarnobyla byłby dumny bęc

[harold97]

@plazut: akat chyba nam się konkurs poetycki szykuje ło be ben

[Melinaos]

@plazut: sie akat wzruszyłem.

[mineralna_3]

@plazut piękne.

[DrTRAPH0USE]

@plazut: Amelka serio powiedziała na strymie „Tata jest pijany”? XD

[PonuryBatyskaf]

@DrTRAPH0USE:

[xxxCZARNY]

@plazut: Oj chłopie, wygrałeś w internety (ʘ‿ʘ)

[Dalegor_]

@plazut: czytam i płaczę (╥﹏╥)

[kaczor1905]

@Melinaos: Pomysł na kawałek, bit z falco Jeanny można przerobić tekst na amelia.

[w.....k]

@plazut: XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

[Bover]

@plazut: serio #!$%@? im dziecko?

[plazut]

@Bover: A nawet z przyjemnością oddali aby wreszcie "żyć jak ludzie".

[Bover]

@plazut: ale uszat nadal nagrywa jakieś filmiki, jak gdyby nic się nie stało? W jakiś sposób skomentował tę sytuację?

[plazut]

@Bover: Skomentował ale w sposób specyficzny, tzn opisał proces oddawania dziecka przez rodziców którzy sobie nie radzą. Był dziwnie dobrze poinformowany i bardzo przy tym wyrozumiały dla takich rodziców, ponieważ opisywał swoją sytuację. Wprost o oddaniu Amelki nie mówi, wspomnij o niej na czacie to masz bana z automatu.

[samur80]

@plazut dla tego dziecka to chyba jedyna dobra opcja. Mam nadzieję, że trafi do normalnej rodziny i zapomni, że kiedykolwiek miała z nimi coś wspólnego. Byleby drugiego nie zmajstrowali.