Wpis z mikrobloga

@oszty: Zaraza ziemniaczana lata na kilkadziesiąt kilometrów :( Niewiele pomoże pilnowanie sąsiedztwa w ogródku jeśli kilometr dalej jest pole z ziemniakami.
Ja w otoczeniu nawet nie wiem czy ktoś uprawia ziemniaki (raczej nie, bo ziemie słabe) a i tak w zasadzie co roku jak się zaczynają wykopki i jest wilgotno to zaraza się pojawia.
P.S. Papryka to też psiankowate a jest dość odporna na zarazę :)
Zaraza ziemniaczana lata na kilkadziesiąt kilometrów :( Niewiele pomoże pilnowanie sąsiedztwa w ogródku jeśli kilometr dalej jest pole z ziemniakami.
Ja w otoczeniu nawet nie wiem czy ktoś uprawia ziemniaki (raczej nie, bo ziemie słabe) a i tak w zasadzie co roku jak się zaczynają wykopki i jest wilgotno to zaraza się pojawia.
P.S. Papryka to też psiankowate a jest dość odporna na zarazę :)

@JarosG: Jak wy to robicie :D
@K_O_R_N_I_K: tunel tak, można sobie poradzić, ale jak masz na gruncie i jest paskudny rok, że w sierpniu co 2 dzień pada, to możesz pryskać miedzianem i nawet mocniejszą chemią i kicha. No chyba, że walisz naprawdę mocne, wgłębnie działające środki i masz w dupie okresy karencji (bo uprawiasz na handel) to zero problemów :)