Wpis z mikrobloga

@giorgioborgio: podczas takich zabiegów narkozy sie używa, znieczulenia w kręgosłup robi sie od pasa w dół. Ja podczas operacji obojczyka dostałem narkozę (teoretycznie można było by dać w kark ale tego sie nie robi)
  • Odpowiedz
@4ntymateria: ale się teraz cieszę, że jak byłam mała, to lekarz zalecił rodzicom częste tripy ze mną nad morze, żeby wdychać jod i uniknąć tej operacji ( _)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@galaktyczny_pingwin: no

fucking

way


@4ntymateria: serio serio, miałem wtedy może 8-10 lat. Mało tego, wyrwałem się z tych zacisków za pierwszym razem bo zbyt lekko je ścisnęli, to lekarz z dwoma pielęgniarkami posadzili mnie na siłę i znowu "przywiązali". Do tej pory pamiętam płacz Mamy zza ściany słyszącej mój krzyk, pamiętam ten metalowy kołnierz i "wypluj" lekarza i pamiętam dławienie się krwią wypluwając własne migdałki.

Brzmi jak scena z horroru
  • Odpowiedz
@4ntymateria: Pamiętam jak miałam usuwane migdałki jako 6-letni gówniak w roku '93 i jeden chłopiec na sali (było nas tam chyba sześcioro) był strasznie spanikowany. Któregoś dnia (leżałam tam ok. tydzień) przyszła jego babcia i zaczęła go pocieszać "nie bój się, pan doktor tylko wsadzi ci do buzi takie szczypce i wyrwie te migdałki z gardła" XD samego zabiegu nie pamiętam, więc chyba dostałam jakiegoś "głupiego jasia".

A jeden chłopiec był
  • Odpowiedz
@4ntymateria: @giorgioborgio: znieczula sie miejscowo, tylko musisz miec odpowiednio wyselekcjonowana grupe pacjentów bez przesadnie silnego odruchu wymiotnego i niepanikujących, a migdały nie mogą być za duże. Metod jest kilka różnych, jakieś zabawy gilotynami to metody stosowane w dzisiejszych czasach w trzecim świecie.
  • Odpowiedz
@staryhaliny: Za 4,5 w Łodzi czy Krakowie, w Myszkowie pół roku temu za 2600 a pod koniec zeszłego roku 1900, a NFZ terminy na za rok, jak uszy zatkane to czekać, może się całkiem nie ogłuchnie
  • Odpowiedz
o_0 to widzę, że miałem sporo szczęścia bo jako dzieciak miałem usuwane migdałki ale to było na narkozie i to w latach 90.. może dla dzieci po prostu mieli litość.
  • Odpowiedz