Wpis z mikrobloga

@Deux:

Witam. Znalazłem dzisiaj przez wykop Twój opis przypadku. Bardzo mnie to zaciekawiło ze względu na to, że też mam neuropatię nerwu wzrokowego (szczęście, że tylko) oka prawego po wypadku (pourazową). Jednak wypadek był w 92 r. (miałem wtedy 4 lata) i sporo czasu minęło. Już nie wspominając, że od czasu wypadku, utraceniu praktycznie widzenia na oko prawe minęło sporo czasu. Regularnie byłem "leczony" długi czas, sporo lat w Katowicach w klinice okulistyki głównie, kuracje trentalem, ozonem, operacyjne próby. Rodzice ciągali mnie za małego po różnych lekarzach, okulistach, neurologach. Jak dziś pamiętam, ze jak pojawiło się takie badanie jak rezonans magnetyczny wydawało mi się wtedy, że to jakieś nowoczesne badanie w końcu pokaże co tak naprawdę mi dolega. Jednak po naprawdę długim czasie regularnych wizyt w szpitalu klinicznym, u lekarzy okulistów w końcu dotarło do mnie, że jest to nieuleczalne, można tylko uważać na drugie zdrowe oko żeby czasem się nic nie pogorszyło. I aktualnie już ograniczyłem się do regularnych wizyt u okulisty żeby na bieżąco kontrolować swój wzrok. Szczęście, że oko lewe jest ok nie noszę żadnych okularów itp Zdaje sobie sprawę nawet, że organizm przystosował się do widzenia praktycznie jednoocznego i nie sprawia mi to żadnych kłopotów w życiu codziennym, nie odczuwam tego problemu (jedyne co kino 3d odpada). Ale czytając Twój tekst jakaś iskierka się pojawiła, że jednak można coś poprawić. Pewnie koszty tego typu leczenia, które przeszedłeś są na pewno wysokie tym bardziej poza krajem co generuje dodatkowe koszty podróży i utrzymania. Byłbym wdzięczny jeśli mógłbyś odpisać ile mniej więcej pi razy drzwi kosztuje taka kuracja, czy jest jednorazowa? Czy każdy kto ma chęci i możliwości podjęcia takiego leczenia może skorzystać?

Zdaje sobie całkowicie sprawę jaki musiałeś ogromny strach i beznadzieje odczuwać, tym bardziej, że można w pewnym momencie stracić nadzieje a wtedy już kicha całkowita.

Życzę Tobie całkowitego powrotu do zdrowia i teraz już podwójnej radości z postrzegania świata oczami:)

Edit: Nie można prywatnych wiadomości pisać niestety
  • 2
Witam,

Widzę że wiesz na czym polega problem i cała trauma związana z neuropatią. Tak jak pisałeś strach, beznadzieja, bezradność to główne odczucia które mi towarzyszyły podczas ciągłych wizyt lekarskich i hospitalizacji. Na szczęście nie posłuchałem się lekarzy i pseudoznawców i zaryzykowałem aby podjąć się leczeniu komórkami. Odnoście kosztów tak jak pisałem w komentarzach cały mój wyjazd wyniósł około 75 tyś złotych, Sama kuracja kosztuje ok 21 00 $ za 6 inkecji
@Deux: Dziękuję za odpowiedź na pytanie co do Twojego leczenia (dopiero dzisiaj przez przypadek trafiłem tutaj ).

Spodziewałem się dość dużych kosztów i całkowicie mnie w tym uświadomiłeś. Jednak na dzisiaj, bez odkładania nie jest mnie stać na taką próbę ale myślę, że opisem swojego przypadku i co najważniejsze - pokazania nadziei zapaliłeś światełko w tunelu ludziom znajdującym się w podobnej sytuacji.

Jeszcze raz życzę Tobie dużo, dużo zdrowia i ładnych