Wpis z mikrobloga

@Undying: mnie to zawsze zastanawia dlaczego cuda przestały się wydarzać (dziać, czy przydarzać sam nie wiem) równocześnie z popularyzacją aparatów fotograficznych, buk się obraził czy jak ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@normanos: I nieznający nawet własnej religii i jej historii.

Pierwsze dowody na tatuowanie wyznawców Chrystusa pojawiły się w Jerozolimie i Egipcie, na przełomie VI - VII w.. Później zwyczaj ten został rozpowszechniony na terenach Etiopii, Armenii, Syrii przez chrześcijan ze Wschodu. Od 1095, czyli od rozpoczęcia wypraw krzyżowych, tradycja tatuowania upowszechniona została w Europie.

W Jerozolimie jest salon tatuażu dla chrześcijan liczący sobie ponad 600 lat
  • Odpowiedz
@Undying: Na studiach prowadząca opowiadała nam anegdotkę o więziennych tatuażach robionych tuszem z długopisu i gwoździem. Wrzucili gościa 2x2, cały w tatuażach, w rezonans a gościu po chwili zaczyna płakać. Później wyszło że opiłki z gwoździa zostawały w skórze i nagrzewaly się w rezonansie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ksiądz może powinien odpalić jakiś kontrakt z NFZ albo chociaż z archeologami łazić po lasach xD
  • Odpowiedz
@Deska_o0: Coś Ty, katole dalej wszędzie widzą cuda. Baba zaszła w ciąże, a próbowała przez 3 lata - cud i pomogły modlitwy, ktoś starcił pracę i w sekundę dostał nową - stało się to, bo zawierzył to Bogu itd.
  • Odpowiedz
@Undying: mam dalszą rodzinę co mnie nim "straszyli". Powiedziałem im, że nie chcę na ten temat rozmawiać i jak zaczniemy to ja im powiem co sądzę o ich kościółku to zamknęli ryj. Na koniec dodałem, że w weekend idę na imprezę techno to zaczęli mnie opętanymi homofobiami straszyć... No nie da się z nimi gadać, ino woda święcona w głowie xD
  • Odpowiedz