Wpis z mikrobloga

@boloney: Oni się boją, że ich wezmą w kamasze i zdechną na Ukrainie wpierniczając przeterminowane konserwy ewentualnie jakiś Ukrainiec ich trafi granatem w łeb, co chyba jest lepszą opcją. Jak Putinowi dobrze szło na początku, to go pod niebiosa wychwalali a teraz nagle im źle i wojna jest zła. Banda hipokrytów. Nigdy nie zaufam Ruskim oni mają whiskas zamiast mózgu.
@ZnamzWidzenia: Wiesz co, zgadzam się, ale trzeba pamiętać, że to ustrój totalitarny. Każdy uczestnik takiego protestu musi się liczyć przynajmniej z rozmową ostatniej szansy ze smutnymi panami z FSB. Jak jeździłem na studiach do Rosji, to tacy randomowi działacze NGO ciągle biegali na przesłuchania, a nie miało to nic wspólnego z działalnością polityczną. Generalnie społeczeństwo jest zastraszone i jakikolwiek akt sprzeciwu wymaga naprawdę wielkiej odwagi.