Wpis z mikrobloga

Aha. Moja różowa miała przyjść do mnie wczoraj na noc, ale zasnąłem tak koło 18 zmęczony po pracy i nie mogła się do mnie dodzwonić bo telefon miałem wyciszony. Dzisiaj rano mi napisała że poszła do kolegi ze studiów bo była już spakowana na nocowanie a on ją zaprosił na domówkę. Aha, nie wierzę...

#blackpill #zwiazki
  • 15
  • Odpowiedz
@JonkeJ: To dlaczego jeszcze o niej mówisz "moja różowa", #!$%@? ją. To żaden blackpill, to po prostu osoba niegodna podstawowego zaufania. Jakbym ja nie mógł się dodzwonić do swojej drugiej połówki w sytuacji gdy się z nią umówiłem to co najmniej bym się zmartwił, a na pewno bym nie wykorzystał tego jako byle wymówki by pójść z kimś innym, do tego hehe, z koleżanką, bo wiesz już byłem spakowany na NOCOWANIE
  • Odpowiedz
@Multigatawny nie, ale ja w takiej sytuacji kiedy byliśmy umówieni bym przyszła do faceta, bo mogło się coś stać i dlatego nie odbiera. Nie wiemy też czy miała klucze, bo może miała, wiec tym bardziej powinna przyjść, a nie iść do "kolegi na nocowanie", wtf.
  • Odpowiedz
@Multigatawny: Wiesz co, prezentujesz tak ciekawy tok myślenia, że nawet nie wiem co Ci powiedzieć, żebyś zrozumiał XD. Jak rozumiem jedyną alternatywą do stania pod klatką było nocne balowanie z jakimś bliżej nieokreślonym kolegą który spontanicznie zaprosił, a ona "była gotowa na nocowanie już" XDD? Dżizus #!$%@?, człowiek w poważnym związku wróciłby po prostu do domu i pewnie co najmniej by się trochę martwił, bo jak mówiła moja przedmówczyni coś mogło
  • Odpowiedz